Kilka dni temu zmarł w Moskwie Borys Dubin, jeden z najwybitniejszych współczesnych intelektualistów rosyjskich. Jako socjolog był przez wiele lat związany z Centrum Lewady. Jak nikt rozumiał rosyjskie społeczeństwo i zachodzące w nim procesy. Był także znakomitym tłumaczem poezji. Najwięcej przełożył z hiszpańskiego, jednak w jego dorobku są także przekłady wierszy poetów polskich, Baczyńskiego, Lieberta, Miłosza.
Swego przyjaciela Borysa Dubina żegna na łamach portalu „Jeżedniewnyj
Żurnał” socjolog z Centrum Lewady Aleksiej Lewinson.
Borys Dubin był jednym z najwybitniejszych socjologów rosyjskich. Jego prawdziwą niesocjologiczną pasją było tłumaczenie obcojęzycznej literatury na rosyjski. |
Serce i rozum Dubina odmówiły współistnienia z nami, kiedy
zaczęto przeklinać i potępiać wszystko to, w imię czego żył i pracował. Dubin i
ludzie rozdzielający jego przekonania tworzyli przez całe życie naszą współczesną
kulturę, teraz ogłoszono, że jest niepotrzebna. Do tej pracy był przygotowany o
wiele lepiej, niż inni. Był wielkim znawcą światowej literatury i uczestnikiem
naszego życia literackiego. Był ekspertem w dziedzinie socjologii światowej i
jednym z twórców socjologii ojczystej. Radzieckie i rosyjskie życie pojmował i
jak zaangażowany obywatel i jako spostrzegawczy socjolog.
Dubin przekładał z francuskiego i angielskiego. Głównych przekładów
dokonał z hiszpańskiego. To są języki
tych narodów, których los podobny jest do naszego. Wszystkie doświadczały sławy
i nędzy, wojny domowej i dyktatury. Zwłaszcza ta ostatnia bywała tak długa, iż
społeczeństwo dążyło się do niej przyzwyczajać. Dubin przekładał dla nas
książki, które objaśniały, jak żyć w takich warunkach ludziom z poczuciem
godności, jak funkcjonować w kraju przekształconym przez swoje własne władze w
głuchą prowincję.
W tamtych czasach Rosja wciąż jeszcze starała się uniknąć
pułapki prowincjonalizmu. Pomagały nam w tym czytanie i pisanie. Dubin był tego
świadomy jak wykładowca uniwersytecki, jako autor licznych badań socjologicznych.
Jako socjolog był nie tylko inicjatorem wielu poważnych badań ankietowych,
wniósł także istotny wkład w rozwój socjologicznej teorii. W swoich artykułach
i wystąpieniach demonstrował błyskotliwe umiejętności analityczne w obu tych
dziedzinach. Potrafił także zaprezentować rezultaty badań tak by zainteresowały
one tak szeroką publiczność jak i grono specjalistów. Szeroka publiczność
czytała go chętnie i z wdzięcznością. Niestety oddźwięk w środowisku
profesjonalistów był mniejszy.
Dubin z jeszcze jednego źródła czerpał wiedzę jak o tym, jak
przebiega proces rozwoju kultury ojczystej. Bardzo uważnie obserwował to
wszystko, co piszą współcześni pisarze. Często zapraszano go do składu jury
rozstrzygającego najważniejsze konkursy literackie, świetnie znał najlepsze
dzieła. Czytał wszystko. Wspólnie z Lwem Gudkowem sformułowali zasady
socjologii literatury, dla niej materiałem do badań winno być wszystko, co jest
pisane i czytane.
Ostrzegał nas jakie
tendencje zaczynają dochodzić do głosu w pisanej dziś nienajlepszej
literaturze, z trwogą opisywał siły dochodzące w niej do głosu.
Nie słuchaliśmy go.
Teraz siły te są obecne, a jego już nie ma.
Oryginał ukazał się na portalu „Jeżedniewnyj Żurnał”:
http://www.ej.ru/?a=note&id=25863
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz