Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nawalny areszt domowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nawalny areszt domowy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 19 grudnia 2014

Nawalny, ostatnie słowo: „Wzięcie zakładników mnie nie powstrzyma !”



Dobiega końca rozprawa sądowa przeciw Aleksiejowi Nawalnemu jednemu z przywódców rosyjskiej opozycji demokratycznej. Razem z nim postawiono przed sądem jego brata Olega. Obu postawiono sfabrykowany zarzut machinacji finansowych na szkodę francuskiej korporacji kosmetycznej Yves Rocher. Od wielu miesięcy Aleksiej Nawalny znajduje się w areszcie domowym. Władze chcą posadzić go z artykułu „kryminalnego”, nie za politykę. Prokurator zażądał drakońskiego wymiaru kary – 10 lat obozu karnego. Wyrok zostanie ogłoszony w połowie stycznia.
 



Poniżej wygłoszone w moskiewskim sądzie dla Dzielnicy Zamoskworieckiej ostatnie słowo Aleksieja Nawalnego.

 



Bracia Oleg (z lewej) i Aleksiej (z prawej) Nawalni przed sądem 




Ile razy w życiu, człowiek, który nie podejmował żadnych działań sprzecznych z prawem może występować z ostatnim słowem.


Moje szóste ostatnie słowo


W ciągu ostatniego półtora roku to moje szóste, a może już dziesiąte ostatnie słowo. Jak gdyby zbliżały się ostatnie dni. Wy wszyscy  – sędziowie, prokuratorzy, poszkodowani – rozmawiając ze mną patrzycie w stół. Od wszystkich słyszę: Aleksieju Anatoliewiczu, przecież pan to wszystko dobrze rozumie. I ja rozumiem wszystko, rozumiem, iż nie podskoczycie, i że przedstawiciel Yver Rocher nie wstanie by powiedzieć, pan nas przekonał. Nie, ja rozumiem, że ludzie skonstruowani są inaczej. Nikt nie powie rodzinie: „Dzisiaj świadomie wysłałem za kraty niewinnego człowieka? I muszę z tym żyć. Ja rozumiem, że usłyszę, „przecież pan wszystko rozumie”, albo „a z jakiej broszki on zamachnął się na Putina…”.

Moje słowa odnoszą się do tych, którzy dopuszczają się podłości, lub ignorują, to co się dzieje. Moje słowa padają po to, byście przyznali, że nie wolno tolerować kłamstwa na każdy temat. Mówią mi, że interesy Rosjan w Turkmenii są nieważne, ale w obronie interesów Rosjan na Ukrainie, trzeba rozpocząć wojnę. Mówią mi, że w Gazpromie nie kradną. Przynoszę dokumenty, w odpowiedzi słyszę, nic takiego się nie zdarzyło. Mówię, że jesteśmy gotowi wziąć udział w wyborach, i że mamy szanse na zwycięstwo, że zakładamy partię. Ale nas nie dopuszczają do udziału w wyborach i mówią : „zwyciężyliśmy”.

Im więcej obnażamy kłamstw, z tym większą ich ilością się spotykamy. Kłamstwo stało się istotą państwa. Wczoraj wystąpił Putin i powiedział’ „nie mamy żadnych pałaców”. A my co miesiąc fotografujemy ze trzy takie sztuki!

Po co znosić to kłamstwo? Po co spoglądać w stół? Życie jest zbyt krótkie, żeby patrzeć w stół. Nie zdążyłem się obejrzeć i mam już czterdziestkę. Zaraz będą wnuki. Nie zdążymy się obejrzeć, leżymy w łóżku, a tu patrzą na nas i myślą: „może by on jak najszybciej zwolnił powierzchnie mieszkaniową.”

Możemy być dumni tylko z tych momentów, kiedy uczciwie możemy spojrzeć innym w oczy, kiedy dokonujemy czegoś szlachetnego.

Cala sytuacja jest dla mnie wystarczająco bolesna. Kreml wybrał nie tylko chytry, podstępny sposób rozprawy ze mną, nie tylko mnie wysyłają za kratki, ale wciągają w to także innych ludzi, na przykład Oficerowa, ojca pięciorga dzieci. A ja mam jego żonie patrzeć w oczy (Piotr Oficerow był współoskarżonym Aleksieja Nawalnego w poprzednim procesie w sprawie kompanii „Kirowlies” – „mediawRosji”). Potwierdzam, tak, to jest dla mnie cios, kiedy ciągnę za sobą w przepaść innych ludzi. Ale nawet wzięcie zakładników mnie nie powstrzyma. Życie nie ma sensu, gdy człowiek godzi się z kłamstwem. Nigdy nie pogodzę się z systemem, jaki zbudowano w naszym kraju. Ten system jest taki, by pozwalał ograbić każdego. Rządzi nami prawdziwa junta.



Z lewej prokurator Rozowa, z prawej prokurator Ignatowa. Dla braci
Nawalnych zażądały drakońskiego wymiaru kary. 



Ani przez chwilę nie żaluję 

Ani przez chwile nie żałuję, iż podjąłem działania, których celem była walka z korupcją.  Kobziew powiedział mi kiedyś: „Aleksiej, posadzą cię jak nic, dajesz im w kość tak, że się odmachną”. Wykrakał. Ale nie da się żyć i wciąż rozmyślać o tym, „że cię posadzą”. Byłem tego świadomy. Ale nie żałuję i będę dalej wzywał ludzi do tego, by korzystali ze swojego prawa choćby do organizowania zgromadzeń.

Ludzie mają legalne prawo do buntu przeciw juncie, która ograbiła ich ze wszystkiego. Pozwoliliśmy im się okraść i przekształcić w bydło. Jak oni się z nami rozliczyli, jak zapłacili wam – patrzącym w stół. Macie dostęp do oświaty? Nie. Systemu ochrony zdrowia? Nie. Zbudowali drogi? Nie. A ile zarabiają stojący tutaj funkcjonariusze sądowi? I nas i was – okradają każdego dnia. Ja się na to nie mogę zgodzić. Będę się przeciwstawiał, tak długo jak trzeba, stojąc w sądowej klatce, lub na zewnątrz.

Mój brat nie miał zamiaru zajmowania się polityką. Nie ma tu co wdawać się w szczegóły. Ale mnie wzięcie zakładników nie powstrzyma. Po co władze miałyby ich zabijać? Przyzywam wszystkich ze całych sił. Może to brzmi naiwnie, często słysząc to, ludzie się krzywią, żyjmy bez kłamstwa.


Dziękuje wszystkim za wsparcie. Wzywam do odrzucenia kłamstwa. Odizolują, posadzą – przyjdzie ktoś inny. Bo przecież nie robiłem niczego wyjątkowego.  






Tekst ostatniego słowa Aleksieja Nawalnego opublikowała moskiewska "Nowaja Gazieta": http://www.novayagazeta.ru/news/1690318.html








Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

Obserwuj nas na Twitterze:

Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com

środa, 9 kwietnia 2014

Nowy blog aresztanta Nawalnego



W marcu na polecenie władz administracja platformy blogowej „LiveJournal” zablokowała blog znajdującego się pod aresztem domowym opozycyjnego polityka Aleksieja Nawalnego. Uniemożliwiono także dostęp do kopii bloga publikowanej na stronie internetowej radiostacji „Echo Moskwy”. W tej sytuacji Nawalny, jego żona i współpracownicy otwierają nowy blog….




W każdej niezrozumiałej sytuacji otwieraj nowy blog….


Sytuacja jest rzeczywiście niezrozumiała. Roskomnadzor zablokował blog Aleksieja Nawalnego powołując się na decyzję sądu nakładającą na Aleksieja areszt domowy. Ale zaraz potem ten sam Roskomnadzor wyjaśnił, iż kwestia aresztu domowego nie ma tu znaczenia.

Choć znajduje się pod aresztem domowym Aleksiej Nawalny
nie ma zamiaru tracić kontaktu ze swymi sympatykami.
Ciekawe jak na jego nowy blog zareagują wladze?
Nie jest więc jasne co należałoby usunąć z bloga Aleksieja publikowanego na ŻŻ (livejournal.com – „mediawrosji), by zdjęta została blokada. Ta informacja jest ukrywana niczym tajemnica wojskowa. Na zadawane w tej sprawie pytania adwokaci nie dostają żadnej odpowiedzi.

Niestety administracja LiveJournal nie jest skłonna do udzielenia pomocy, nie ma o niczym pojęcia i nie chce niczego wyjaśniać.

W tej całej niezrozumiałej sytuacji zrozumiałe jest jedno – kremlowskie żuliki chcą zagłuszyć Nawalnego, Fundację do Walki z Korupcją i Partię Postępu. Czy im się to uda?

Rzecz jasna, nie !

Dodawajcie więc do ulubionych adres nowego blogu: http://navalny.com/

Specjalnie dla Roskomnadzoru, Prokuratury, Komitetu Śledczego, Gosnarkokontrola, Sanedpidslużby, Ministerstwa Sprawiedliwości i Gławryby chcieliśmy podkreślić: tu nie ma ani jednego posta ze starego bloga: http://navalny.livejournal.com/ . Nie ma tu też żadnego posta o demonstracjach (legalnych i zakazanych).

Nowy blog prowadzą współpracownicy Fundacji do Walki z Korupcją i Julia Nawalna.

Jeśli Aleksiej zechce tu się wypowiedzieć, to pisze dla nas notatkę długopisem na papierze: opowiedzcie proszę więcej o takim i takim żuliku i jego domu w Paryżu. Lub coś innego w tym rodzaju. Adwokaci Aleksieja przekażą nam potem tę notatkę i my piszemy odpowiedni post.

Obserwujemy wiele spraw, prowadzimy wiele śledztw. Mamy z pewnością wiele do opowiedzenia. Spodoba się Wam.

Aleksiej zgłosił jeszcze jedną propozycję, byśmy wprowadzili rubrykę :”Dyżurny bloga” – kilka razy w tygodniu współpracownicy Fundacji do Walki z Korupcją będą opowiadać szczegółowo o swojej pracy, w swym własnym imieniu. Doszliśmy to wniosku że niewidzialne „kulisy” naszej pracy mogą was zainteresować.

Tę stronę będziemy szlifować, dopracowywać, dopasowywać, byście się czuli na niej dobrze, by była dla was interesująca.

Tyle. Do usłyszenia.

PS. Pomożecie nam bardzo, jeśli opowiecie znajomym, przyjaciołom i wrogom o inauguracji tego bloga.


*Aleksiej Nawalny (1976), rosyjski polityk opozycyjny znany ze swej kampanii antykorupcyjnej. W 2013 roku jako kandydat opozycji uczestniczył w wyborach mery Moskwy. Obecnie znajduje się pod aresztem domowym w związku z wytoczonymi mu przez władze procesami sądowymi.






Na blogu „Media-w-Rosji” o Aleksieju Nawalnym:


Nawalny: dlaczego zrezygnowaliśmy z protestów ulicznych?

Proces w Kirowie, trzy miesiące kampanii wyborczej w Moskwie i nieoczekiwanie pomyślny wynik głosowania zmieniły status Aleksieja Nawalnego. Dzięki nim stal się on dzisiaj najbardziej perspektywicznym opozycjonistą i politykiem zdolnym do działania w skali całej federacji. „Słon” porozmawiał z Aleksiejem Nawalnym jak on sam zmienił się na przestrzeni ostatniego pół roku i co zamierza robić w przyszłości.

Nawalny: biegacz ze związanymi nogami

Lew Gudkow, dyrektor Centrum Lewady, uważa, iż pod koniec moskiewskiej kampanii wyborczej można zaobserwować wzrost popularności wszystkich kandydatów. Jego zdaniem, jednak prawdopodobieństwo, iż w Moskwie dojdzie do drugiej tury wyborów mera nie jest wysokie. Fragmenty wypowiedzi Lwa Gudkowa w programie Radio Swoboda.


Nawalny w oczach bliskich przyjaciół

Niemal natychmiast po powrocie do Moskwy uwolniony z więzienia Aleksiej Nawalny udzielił wywiadu Ksieni Sobczak w programie telewizji "Dozhd"". Agresywna wobec Kremla retoryka Nawalnego wzbudziła wątpliwości także jego zwolenników. Na głosy jego krytyków w swoim wpisie na Facebooku odpowiedziała Elena Czekałowa, żona wybitnego opozycyjnego dziennikarza Leonida Parfionowa. Jej wpis z pewnością zasługuje na uwagę. Do wyborów mera Moskwy pozostał miesiąc i tydzień.