poniedziałek, 5 października 2015

"Odpowiadacie za gigantyczną katastrofę moralną". Oleg Kaszyn pisze do przywódców Rosji.



Brutalnego napadu na dziennikarza Olega Kaszyna dokonano 5 lat temu w centrum Moskwy, w pobliżu jego miejsca zamieszkania. Rosyjskie środowisko dziennikarskie zareagowało solidarnie, najpopularniejsi przedstawiciele świata mediów pikietowali organy sprawiedliwości, domagając się odnalezienia sprawców. Ówczesny prezydent Miedwiediew obiecał, iż pourywa im głowy. Od początku było oczywiste, iż napad miał związek z publicystyczną działalnością Kaszyna. Kilka tygodni temu on sam ujawnił, iż ciągnące się od lat śledztwo w końcu doprowadziło do wykrycia bandytów. Napad zorganizowano na zlecenie gubernatora obwodu pskowskiego Andrieja Turczaka, rozwścieczonego niektórymi sformułowaniami na swój temat opublikowanymi przez Kaszyna. Dla rosyjskiej opinii publicznej rewelacje dziennikarza okazały się sensacją, jednak szybko wyjaśniło się, że ktoś z góry hamuje działania wymiaru sprawiedliwości. W emocjonalnym, adresowanym do prezydenta i premiera liście otwartym Oleg Kaszyn zarzuca im nie tylko próbę ratowania gubernatora kryminalisty, ale przede wszystkim doprowadzenie Rosji do stanu pełnej katastrofy moralnej.




Autor: Oleg Kaszyn




 

Zimą 2011 roku Oleg Kaszyn spotkał się z ówczesnym prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Usłyszał wtedy obietnicę, iż organy śledcze doprowadzą do wykrycia sprawców napadu. 






Panowie Putin, Miedwiediew:



Koledzy pisali już listy otwarte na mój temat. Panowie (a tym bardziej wasz Komitet Śledczy) nie odpowiedzieliście ani razu, ale tutaj wszystko wydaje się jasne; proszono was, byście wyjaśnili sprawę, ale komu to jest potrzebne? Sam dobrze rozumiem, iż od dawna sprawa ta jest dla was wyjaśniona i jesteście świadomi, że to wasz gubernator Turczak inicjował w stosunku do mnie czyn o charakterze przestępczym. Jeden z was obiecał mi, iż jego organizatorom i wykonawcom pourywa głowy. Sprawcy dawno zostali ustaleni, dobrze o tym wiecie. Dalsze udawanie, iż będziecie tę sprawę wyjaśniać nie ma najmniejszego sensu, już dawno wszystko zostało wyjaśnione. Powtarzam więc jeszcze raz, jesteście całkowicie zorientowani, co się stało, zrozumiała jest też podjęta przez was decyzja.


Wola kierownictwa jest ważniejsza


Podjęliście decyzję, iż opowiecie się po stronie swego gubernatora Turczaka, iż otoczycie ochroną bandę napastników zabójców, w której składzie znajduje się Turczak. Zapewne z logicznego punktu widzenia, jako ofiara tej bandy powinienem się oburzyć, podkreślając, iż to nieuczciwe i niesprawiedliwe. Ale rozumiem dobrze, iż podobne słowa mogą wzbudzić jedynie wasz śmiech. Wszystkie rosyjskie ustawy przyjmowane są i realizowane pod waszą całkowitą i bezwarunkową kontrolą. Ale nie jesteście w stanie przestrzegać nawet ustanowionego przez siebie prawa. Za każdym razem pojawiają się istotniejsze, niż prawo okoliczności. Turczaka i jego wspólnika Gorbunowa ratuje teraz śledczy Sockow. Moją sprawę powierzono właśnie jemu, stara się ze wszystkich sił, by zburzyć postępowanie śledcze. Sam wypowiedział się na ten temat ze szczególnym wdziękiem - jest ustawodawstwo i jest kierownictwo. Wola kierownictwa jest zawsze ważniejsza od jakiejkolwiek ustawy. Prawdę mówiąc, ma rację - wasza wola w Rosji znaczy więcej, niż prawo, i prosta zasada przestrzegania prawa w tej sytuacji okazuje się fantastyką pozbawioną związków z rzeczywistością.

Śledczego Sockowa znam od lat. Należy do mojego pokolenia, swego czasu był dziennikarzem radiostacji "Narodnoje Radio". Potrafię go sobie wyobrazić jako studenta pierwszego roku prawa. Studiując prawo rzymskie odczuwał zachwyt. Był uczciwy. Marzył o tym, by zmienić świat. Kim stał się dziś? Jest wystraszonym urzędasem, marzy o tym, by utrzymać się na stanowisku do emerytury, popełni każde świństwo, nawet jeśli naruszyłby kodeks karny. Kto odpowiada za to, że tak się zmienił? Wy z niego zrobiliście takiego, jakim jest.


Wybór między Sierdiukowem, a Sockowem


Piętnaście lat waszego panowania, nie wiadomo dlaczego, przyjęto oceniać w jakichś materialnych kategoriach. Ropa kosztuje tyle, dolar tyle, dochód narodowy zwiększył się o tyle procent, i tak dalej. Ale istota nie polega na ropie i PKB. Ocena waszego piętnastolecia musi uwzględnić los takich ludzi jak Sockow. To dzięki wam poszedł określoną drogą. Najpierw był natchnionym studentem pierwszego roku. Po wykładach czytał wiadomości publikowane przez opozycyjne radiostacje. Teraz stał się cynikiem w mundurze i głośno przyznaje, iż polecenie podporządkowanych wam wykonawców jest dla niego, śledczego i oficera ważniejsze od wszelkiego prawa. I nie mam prawa go za to osądzać. Sockow ma przed oczami przykład swego kolegi i współpracownika Aleksieja Sierdiukowa. Ten zasłużony funkcjonariusz śledczy nie tak dawno posadził mera Machaczkały Amirowa, teraz jednak faktycznie pozbawiono go pracy. Spotkał go odwet za to, iż ośmielił się opublikować prawdę o mojej sprawie wraz z nazwiskiem odpowiedzialnego za nią Turczaka.



Gubernator obwodu pskowskiego Andriej Turczak (z prawej) jest synem starego przyjaciela prezydenta Putina, jeszcze z czasów petersburskich. 



Dokonaliście wyboru między Sierdiukowem, a Sockowem. Ma on dla was zasadnicze znaczenie. Tacy, jak ten pierwszy są wam niepotrzebni, tacy jak ten drudzy, są podstawą waszej władzy. Im bardziej giętkie okażą się ich grzbiety, tym bardziej możecie być spokojni. Wasze piętnastolecie - nie schlebiajcie sobie, to nie okres odrodzenia Rosji, czy powstania z kolan. Wasze piętnastolecie to okres gigantycznej katastrofy moralnej doświadczonej przez nasze pokolenie. Za tę katastrofę ponosicie osobistą odpowiedzialność.


Pytania bez odpowiedzi


We współczesnym społeczeństwie rosyjskim każde, nawet najbardziej oczywiste pytanie na temat dobra i zła pozostaje bez odpowiedzi. Czy wolno kraść? Czy wolno oszukiwać? Czy zabijanie bywa etyczne? Na wszystkie podobne pytania w dzisiejszej Rosji pada jedna odpowiedź, iż to niejednoznaczne. Dzięki waszym staraniom naród pogrążył się w demoralizacji, nie potrafi oprzeć się dezorientacji. Kłamstwo i obłuda to dla was odpowiednie instrumenty kierowania masami. Łatwe i skuteczne. Za każdym razem jednak, kiedy z nich korzystacie zadajecie całemu społeczeństwu bolesny cios, każdy kolejny może się okazać śmiertelny. Szukacie rozwiązań dla swych aktualnych problemów nie zauważając, iż sami sobie kopiecie jamę. "To nie jest takie jednoznaczne" - usłyszycie chóralną odpowiedź tłumu, gdy pewnego dnia będziecie musieli przed nim uciekać. Domyślam się, boicie się tego tłumu, ale nie zapominajcie, sami go stworzyliście, poza wami trudno kogoś o to oskarżyć. To wasz przypadek, największą odwagę przejawiacie wtedy, gdy mówicie "to nie my" - nawet jeśli złapano was za rękę. Naprawdę, chcecie by historia zapamiętała was jako bohaterów pozytywnych? Mimo, iż macie na sumieniu tyle afer….


W izolacji od rzeczywistości


Odizolowaliście się sami wraz ze swą nomenklaturą od społeczeństwa. Tym samym odizolowaliście się od rzeczywistości. Za każdym razem, my wszyscy znajdujący się po przeciwnej stronie rozdzielającej nas ściany wzdrygamy się, gdy po raz kolejny któryś z waszych współpracowników pretendując do miana myśliciela, pojawia się na trybunie, by wypowiedzieć się o "procesie chipowania ludności", "euroatlantyckim spisku", czy "wojnie komórkowej". Jeszcze potrafimy się dziwić, gdy padają tego rodzaju słowa, wy zaś odizolowani od świata słyszycie tylko je, tylko im skłonni jesteście wierzyć. Wasze przesądy i mistycyzm odzwierciedlają obraz świata utrwalony w świadomości czytelnika publikowanych w latach osiemdziesiątych w samizdacie tekstów o "masonach". Wasze pseudo prawosławie - i dla Chrystusa musiałoby być przerażające - zamieniło was już dawno w totalitarną sektę. Co równie ważne, wasze sekciarstwo umacnia znana wam zapewne jeszcze z Petersburga lat dziewięćdziesiątych etyka kryminalna. To właśnie splot sekciarstwa i bandyckich wyobrażeń o tym, na czym polega "porządne" zachowanie wobec swoich, zmusza was, byście wybierając między prawem i Turczakiem, wybrali Turczaka.


Gdybyście wybrali tylko Turczaka. W tym roku musieliśmy zapamiętać nazwisko Rusłana Gieriemiejewa. Poznaliśmy je dzięki wam. To dlatego, iż także dzięki wam, największą dolegliwością jaka grozi tym ludziom, są publikacje oparte na źródłach agencji "Rosbałt" (petersburska agencja "Rosbałt" była źródłem wielu sensacyjnych informacji ze śledztwa w sprawie zabójstwa Borysa Niemcowa - "mediawRosji"), a nie protokoły przesłuchań. Nazywana kadyrowską dzisiejsza Czeczenia to wasz twór. Wy ją wykreowaliście, to dla was idealny model tej Rosji, jaką chcielibyście rządzić. Pozostałe regiony winny robić wszystko, by do niej się upodobnić i tak właśnie postępuje dzisiejszy, rządzony przez Turczaka Psków (w gruncie rzeczy także całkowicie wasz). Wsadziliście do kryminału całą wierchuszkę republiki Komi i udajecie, iż banda stojąca na czele jednego z podmiotów federacji jest anomalią (chodzi o głośne w Rosji niedawne aresztowania gubernatora republiki Komi i jego licznych współpracowników oskarżonych o korupcję - "mediawRosji"). Sami jednak orientujecie się świetnie, iż Gajzer, był gubernatorem typowym dla waszego systemu. Komi jest typową republiką, Kuszczewska była typową, a nie odbiegającą od normy stanicą (w 2010 roku w Stanicy Kuszczewskiej w Kraju Krasnodarskim zorganizowana banda dokonała masowego mordu na 14 osobach prawdopodobnie na tle biznesowym - "mediawRosji"). Dostaliście Rosję ze słowem federacja w nazwie państwa, ale co to za federacja, jeśli rozdajecie regiony znajomym, dzieciom przyjaciół, niekiedy przypadkowym bandytom, tylko dlatego, iż są wam lojalni i oddani. W internetowym dialogu z Turczakiem określiłem jego nominację jako haniebną, przedstawiłem ją jako uderzenie w podstawy federalizmu, teraz jednak przyznaję, iż moje sformułowanie było nieudane. W dzisiejszej Rosji wszystko, co formalnie nazywane jest federalizmem obraża obywateli, prawo i zdrowy rozsądek. Za to także wy, któż by jeszcze, niesiecie osobistą odpowiedzialność. Ktokolwiek przyjdzie po was, będzie musiał tworzyć Rosję od początku, to wasza jedyna zasługa historyczna, zmarnowaliście na to piętnaście lat. Macie dla siebie jedyne ulubione usprawiedliwienie, innych brak, lata dziewięćdziesiąte. Ważne jednak byśmy to rozumieli, utrwaliliście i zachowaliście wszystko to, za co znienawidziliśmy tamten okres. Niczego nie naprawiliście, zrobiliście tylko gorzej.


Rosja jako łup


Podoba wam się rola dziedzica imperium, carskiego i radzieckiego. Ale cesarze wieszali przestępców kryminalnych, nie darowali im guberni. Jesteście dumni ze swego neo-radzieckiego militaryzmu. Twórcą radzieckiego kompleksu wojskowo przemysłowego był marszałek Ustinow. Gdyby ktoś mu powiedział, iż pobicie człowieka przy pomocy metalowej rury można zaksięgować jako rzeczywisty projekt z dziedziny obronności i sfinansować z budżetu obronnego, na pewno doszedłby do wniosku, iż ktoś opowiada mu antyradziecką anegdotę. Najstarsi pracownicy turczakowskiej fabryki opowiadali mi, iż dwadzieścia lat temu młody, przyszły gubernator jeździł czarną Wołgą po jej terytorium i strzelał z pistoletu do chodzących po niej kotów. To są szczegóły z jakich zostanie zapisany portret waszych czasów i waszej nomenklatury. Nie możecie liczyć na nic więcej. Wasz główny problem polega na tym, iż nie kochacie Rosji, traktujecie ją jak łup. Co by nie mówili wam wasi cerkiewni ojcowie duchowni, tego właśnie Pan Bóg wam nie przebaczy.


Najbardziej znani dziennikarze rosyjscy po napadzie na Olega Kaszyna pikietowali budynki należące do milicji, prokuratury domagając się odnalezienia sprawców napadu na swego kolegę.  



Na przestrzeni ostatnich dni słyszałem wiele razy, iż cały szum wokół mojej sprawy podniesiono w ramach toczącej się wojny między otaczającymi was klanami. To także rys charakterystyczny dla narzuconego przez was systemu współrzędnych, nic nie dzieje się tak po prostu, wszędzie należy spodziewać się spisku. Będąc uczestnikiem tak zwanego spisku mogę powiedzieć, iż wojna klanów, grup to nie wymysł, ona toczy się naprawdę. Ale wszystkie one mają jeden cel, chodzi o to, by uratować skórę waszego gubernatora Turczaka i jego partnerów przed konsekwencjami sądowymi. Jak mi się zdaje, ta walka przyniosła zwycięstwo. Widzę dokładnie, iż najgorsze, co może spotkać Turczaka to cicha dymisja, odwlecze się ją w czasie, zaś co dalej wydarzy się w mojej sprawie, pokaże czas. Tylko na taką sprawiedliwość może liczyć obywatel, ale to oznacza, iż cały wasz system nie jest w stanie zagwarantować żadnej sprawiedliwości.

To wasza sprawa, ale to ciekawe: czy czujecie się w życiu komfortowo, rozumiejąc, iż wam samym, wcześniej, lub później, trudno będzie liczyć na prawo i sprawiedliwość?


Tłumaczenie: Zygmunt Dzięciołowski


Oryginał można znaleźć na portalu kashin.guru: http://kashin.guru/2015/10/03/pismovojdyam/





*Oleg Kaszyn (1980), znany moskiewski dziennikarz związany w przeszłości z dziennikiem „Kommersant”. W 2010 stał się ofiarą brutalnego pobicia, wiązanego powszechnie z jego działalnością publicystyczną. Publikuje obecnie na portalach slon.ru, colta.ru. Założył własny portal kashin.guru. W październiku 2012 roku wybrano go do Rady Koordynacyjnej Opozycji. Ostatnich kilka lat mieszkal w Genewie, w Szwajcarii. Niedawno powrócił do Rosji. Na antenie niezależnej telewizji "TV DOŻDŻ'" wychodzi obecnie jego autorski program polityczny "Kaszyn.guru."







Artykuły Olega Kaszyna na blogu "Media-w-Rosji":




Wzrost napięcia na wschodzie Ukrainy, demonstracje i przejmowanie budynków państwowych przez siły prorosyjskie mogłoby świadczyć, iż Moskwa szykuje tam powtórkę scenariusza z Krymu. Znany moskiewski dziennikarz Oleg Kaszyn jest innego zdania: cena za aneksję Donbasu byłaby o wiele za wysoka i prezydent Putin zdaje sobie z tego sprawę. 


 

W propagandowej maszynie Kremla coraz większą rolę zaczynają odgrywać przedstawiciele młodszego pokolenia dziennikarzy. W lojalnych wobec władz programach telewizyjnych, radiostacjach i gazetach krzyczą głośno, by w ten sposób przyspieszyć własną karierę. Humorystyczny felieton Olega Kaszyna podpowiada młodym, jaka droga najszybciej wiedzie do sukcesu.


 

Wszczynając awanturę wojenną na wschodzie Ukrainy, Rosja sama ściągnęła na siebie klęskę. Życie w Donbasie nie było usłane różami, jednak państwo rosyjskie - pisze publicysta Oleg Kaszyn - pomogło przekształcić wschód Ukrainy w dymiącą ogniem Czeczenię. "Poszliśmy do Doniecka i Ługańska, bo…." - Rosja w żaden sposób nie potrafiła przedstawić uzasadnienia dla swych działań. To nie rozpad ZSRR okazał się największą katastrofą. Sama Rosja w obecnym kształcie jest dla siebie katastrofą i pozostanie nią na długo.











Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

Obserwuj nas na Twitterze:

Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com





Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego. 









4 komentarze:

  1. Pytanie tylko, czy faktycznie to choroba tylko dzisiejszej Rosji? Przecież cała rewolucja bolszewicka, wojna domowa itd opierały się na lojalnych i pozbawionych moralności aparatczykach. A czy Rosja carska była faktycznie inna? Wątpię.

    OdpowiedzUsuń
  2. "To wasza sprawa, ale to ciekawe: czy czujecie się w życiu komfortowo, rozumiejąc, iż wam samym, wcześniej, lub później, trudno będzie liczyć na prawo i sprawiedliwość"
    Oj naiwności ludzka. Autor nie pomyślał o jednej podstawowej rzeczy : aparatczycy myślą, że sa ponad prawem. A właściwie nie myślą, tylko są tego całkowicie pewni. Jeśli będą przestrzegać zasad obowiązujących "swoich" bezkarnosć mają zagwarantowaną. Jak w mafii - swojego nikt nie ruszy. Wystarczy popatrzeć kogo się aresztuje - tylko tych , którzy próbują uciec z pieniędzmi za granicę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rosja to naprawdę nietuzinkowy i ciekawy kraj http://www.kreatywna.pl/kultura/ksiazki/rosja-bawi-tumani-przestrasza/

    OdpowiedzUsuń