czwartek, 22 października 2015

Lęk i kłamstwa: przykręcanie śruby



Władimir Putin sprawuje w Rosji władzę od 15 lat. Stworzony przez niego system zmieniał się przez cały ten czas. Od kilku jednak lat można zaobserwować zdecydowany zwrot w stronę polityki represji. Władza knebluje niezależne media, przeciwników politycznych wysyła do więzienia, dyskredytuje niezależne organizacje domagając się, by rejestrowały się w charakterze agent obcego państwa. Profesor Uniwersytetu Europejskiego w St. Petersburgu, znakomity politolog Władmir Gelman w rozmowie z Radiem Swoboda podkreśla, iż w walce z przeciwnikami politycznymi reżim korzysta świadomie z technik wypróbowanych jeszcze w czasach radzieckich. Brak sukcesów gospodarczych zmusza go do coraz większego przykręcania śruby.




Z Władimirem Gelmanem rozmawia Andriej Szaryj:






W nielicznych mniej, lub bardziej niezależnych rosyjskich mediach ożywiła się toczona przez ekspertów dyskusja o zasadach na jakich funkcjonuje reżim Władimira Putina i jaka zachodzi w nim ewolucja. "Droga, jakiej nie ma", błyskotliwy tekst ekonomisty i polityka Grigorija Jawlińskiego opublikowała "Nowaja Gazieta". Zdaniem autora Rosja stoi na progu długiego i niebezpiecznego kryzysu. W pierwszym numerze kwartalnika "Kontrapunkt" ukazała się praca petersburskiego politologa Władimira Gelmana pod tytułem "Polityka strachu". Poszukuje ona odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób panujący w Rosji system polityczny wojuje ze swymi przeciwnikami i przy pomocy jakich metod ich ucisza. Władimir Gelman zwraca uwagę na umocnienie się represyjnego charakteru reżimu Putina. Jego zdaniem, jest to całkowicie naturalna faza jego rozwoju. Szuka on także odpowiedzi na pytanie, w jakim kierunku będzie się on zmieniał w najbliższych latach.






Władimir Putin sprawuje władzę w Rosji od 15 lat. Stworzony przez niego system, autorytarny korzysta ze sprawdzonych technologii w walce ze swoimi oponentami.; 



Andriej Szaryj:
Od kiedy można mówić o zwrocie reżimu Putina w kierunku polityki represji wobec swoich przeciwników?


Reakcja na wystąpienia społeczne


Władimir Gelman
Nastąpił on po wydarzeniach 2011-2012. Jak mi się zdaje, ta fala protestów, przestraszyła władze nie na żarty. W pewnej mierze zwrot był reakcją na masowe wystąpienia społeczne w Moskwie, w Petersburgu, w innych miastach. Na szczytach władzy wyciągnięto wniosek: pora na przykręcenie śruby, w żaden sposób nie wolno dopuścić do dalszego rozprzestrzeniania się nastrojów protestu. Ale oprócz tej bezpośredniej reakcji na zgromadzenia protestacyjne, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt transformacji. W latach 2000ych wzrosły dochody ludności, podniósł się poziom życia. Dzięki temu władze cieszyły się rzeczywiście masowym poparciem. Wielu Rosjanom wydawało się, iż żyje im się lepiej dzięki Putinowi, Miedwiediewowi, kierowanemu przez nich rządowi. Od 2010 roku ten mechanizm przestał działać. Najpierw wyhamowaniu uległ wzrost dochodów, obecnie obserwujemy ich spadek. Okazało się też, iż władze nie mogą już sobie pozwolić na kupowanie lojalności obywateli. Najlepszym świadectwem może tu być historia z ogłoszonymi w 2012 roku, tak zwanymi majowymi zarządzeniami Putina (seria zarządzeń podpisanych przez Władimira Putina 7.05.2012 r. , w dniu powrotu na urząd prezydenta. Ich socjalny charakter miał umocnić jego popularność - "mediawRosji"). Do dziś nie doczekały się realizacji. Jeśli więc nie da się zapewnić marchewki, pojawiają się bodźce, by złapać za knut.

Szaryj:
Czy to oznacza, że fundamenty władzy sprawowanej przez Kreml ulegają osłabieniu?

Gelman:
Nie. Zwiększa się znaczenie innych mechanizmów sprawowania władzy. Zacytowałbym tu wypowiedź amerykańskiego politologa Adama Przeworskiego, jego zdaniem "totalitarna równowaga opiera się na kłamstwie, strachu i sukcesach w gospodarce". Jeżeli jeden z elementów tego trójkąta przestaje funkcjonować prawidłowo, to zwiększa się waga dwóch pozostałych. W rezultacie głównymi instrumentami stosowanymi w polityce przez władze rosyjskie są strach i kłamstwo.


Selektywny system represji


Szaryj:
Z pana publikacji można wysnuć wniosek, iż reżim skonstruowany pod kierownictwem Władimira Putina jest przykładem typowego współczesnego modelu autorytarnego (można jeszcze dodać przymiotnik "elektoralny", to znaczy iż z formalnego punktu widzenia przywódca zdobył władzę w drodze legalnej). Jednym ze stosowanych przez tego rodzaju reżimy instrumentów jest selektywny system represji wymierzonych w oponentów. Jak to funkcjonuje w Rosji?

Gelman:
Czasy masowych represji, takich jak te stosowane na skalę masową w okresie stalinizmu odeszły w przeszłość. W ostatnich dziesięcioleciach istnienia ZSRR aktywnie stosowano represje selektywne. W czasach zastoju korzystano z nich nie po to, by całkowicie wykorzenić niezadowolenie, ale po to by powstrzymać jego rozprzestrzenianie się… Ich cel polegał na tym, by uniemożliwić rozwój działalności opozycyjnej poza stosunkowo wąskim środowiskiem zawodowych dysydentów. Przez stosunkowo wiele lat władzom radzieckim udawało się powstrzymywać wzrost niezadowolenia. To się zmieniło i fala protestu wyrwała się spod kontroli dopiero w czasach pieriestrojki. Odnoszę wrażenie, iż przywódcy Rosji niekiedy świadomie, niekiedy spontanicznie, starają się korzystać z doświadczeń jakie w walce z nastrojami opozycyjnymi zebrano w czasach zastoju, w ZSRR. Z jednej strony przeciwników reżimu wprost, lub pośrednio poddaje się dyskredytacji, zastraszaniu, przymuszaniu do emigracji. Z drugiej strony wiele wysiłku poświęca się profilaktyce, chodzi o to, by ludzie potencjalnie gotowi do poparcia ruchu protestu odczuwali lęk, mogli spodziewać się nieprzyjemnych konsekwencji dla siebie i swoich rodzin.


Wielka Białoruś?


Szaryj:
Ta praktyka przynosi efekty?

Gelman:
W schyłkowym okresie władzy radzieckiej ta taktyka udowodniła swoją skuteczność, w działalności opozycyjnej uczestniczyli nieliczni. To oczywiste, iż w dłuższej perspektywie nastrojów protestacyjnych nie da się stłumić, wcześniej, czy później one i tak dadzą o sobie znać. Trudno dziś prognozować na ile reżimowi uda się kontrolować nastroje protestu. Warto tu wspomnieć o doświadczeniu Aleksandra Łukaszenki. Jak do tej pory potrafi on skutecznie eliminować opozycję  z życia politycznego. Na przestrzeni dłuższego czasu udaje mu się z powodzeniem likwidować poważne wyzwania pojawiające się w polityce wewnętrznej. W jakim stopniu Rosja może stać się wielką Białorusią? Nie ma oczywistej odpowiedzi na to pytanie, nie wszystko zależy od starań podejmowanych przez reżim.

Szaryj:
System putinowski utrzymuje się na powierzchni korzystając z doświadczenia czasów radzieckich oraz sąsiedniej Białorusi. Co jeszcze pozwala mu trwać?

Gelman:
Repertuar instrumentów wykorzystywanych dla podtrzymywania totalitarnego status-quo jest wszędzie mniej, lub bardziej ograniczony. Jest knut, są i pierniki. Zadanie polega na tym, by określić odpowiednie proporcje. Z tego punktu widzenia warto zanalizować doświadczenie dla polityka negatywne, to pod tym względem pouczający dla Putina będzie przypadek jego ukraińskiego kolegi, obalonego prezydenta Janukowicza. Użycie represji wobec uczestników Majdanu miało dla niego fatalne następstwa, prezydent Ukrainy utracił władzę. Dla władz rosyjskich jest to ważna lekcja, wyciągając z niej wnioski kładą nacisk na prewencyjne powstrzymywanie potencjału działalności protestacyjnej.

Przyszłość reżimu


Szaryj:
Zwrot ku polityce represji mamy za sobą. Reżim ewoluuje zgodnie z opisanymi przez pana zasadami. Co nas czeka w przyszłości?

Gelman:
Istnieje potwierdzony licznymi badaniami punkt widzenia, iż jeśli choć raz zastosowanie represji przyniosło efekty, to władze są gotowe do ich stosowania, nawet wówczas, gdy nie stoją przed rzeczywistymi zagrożeniami. Problem polega na tym, że zagrożenia pojawiają się często nieoczekiwanie dla władz, niekiedy także dla opozycji. Nawet nie bardzo wiadomo skąd się wzięły. Strach ma wielkie oczy, okazuje się jednak, iż czasem można przeoczyć uderzenie z niespodziewanej strony.

Szaryj:
Czy rozumiem pana poprawnie, Rosji nie grozi recydywa stalinizmu? Czy można powiedzieć, iż trwałość obecnego reżimu zależy od wieku jakiego dożyje prezydent Putin?

Gelman:
Niewykluczone, że i za życia Putina reżim będzie się zmieniał. Pod tym względem ma pan rację - tego rodzaju "personalistyczne" (jak nazywają je politolodzy) reżimy niezwykle rzadko żyją dłużej od swego twórcy. Widzieliśmy jak bardzo reżim zmieniał się w okresie rządów Władimira Putina. Niektóre zmiany były bardzo poważne. Jednak obecny zwrot ku represjom w znacznym stopniu zmniejsza szanse na to, iż prezydent Putin zechce kiedykolwiek pokojowo ustąpić ze stanowiska.



Tłumaczenie: Zygmunt Dzięciołowski


Oryginał ukazał się na portalu svoboda.org: http://www.svoboda.org/content/article/27314439.html





*Władimir Gelman (1965), rosyjski politolog, profesor Uniwersytetu Europejskiego w St. Petersburgu oraz Uniwersytetu w Helsinkach. Autor i redaktor 20 książek, ponad 150 artykułów naukowych. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych aktywnie zaangażowany w działalność ruchu demokratycznego St. Petersburga.










*Andriej Szaryj (1965), od roku 1992 dziennikarz Radio Swoboda. Zastępca dyrektora Sekcji Rosyjskiej. Autor i prowadzący stałej audycji "Czas Swobody". Znawca problematyki bałkańskiej. Autor i współautor 13 książek. 









Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

Obserwuj nas na Twitterze:

Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com





Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz