Oficjalna propaganda rosyjska grzmi: ofiarowaliśmy Polsce wyzwolenie,
dla niego zginęły setki tysięcy naszych żołnierzy. "Związek Radziecki sam
nie był państwem wolnych ludzi, nie mógł nikomu zapewnić wolności" -
odpowiada w Moskwie polska ambasador, pani Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W
rosyjskim Internecie posypał się na nią grad obelg.
Jednak nie wszyscy Rosjanie popierają punkt widzenia oficjalnej,
propagandy. Na swojej stronie w Facebooku, polską ambasador wziął w
obronę Alfred Koch, polityk, publicysta, jedna z najbarwniejszych postaci na
rosyjskiej scenie politycznej: "Nie da się jednostronnie przyznać sobie
tytułu wyzwoliciela. Pod tym względem potrzebna jest także zgoda wyzwolonego.
Może nie?"
Publikujemy streszczenie wypowiedzi ambasador
Pełczyńskiej-Nałęcz i komentarz Alfreda Kocha.
Ambasador Polski: Żołnierze
radzieccy nie dali Polsce wolności.
Uroczysty moment: Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz składa na Kremlu list uwierzytelniające. |
"Chciałam podkreślić, iż otaczamy szacunkiem żołnierzy
walczących o wolność ojczyzny. Ale to byli żołnierze Związku Radzieckiego. To
nie był kraj wolnych ludzi, ci żołnierze nie mogli przynieść wolności narodowi
polskiemu i nie przynieśli." - oświadczyła Pełczyńska-Nalęcz.
Pani ambasador podkreśliła także, iż Warszawa gotowa jest do
udziału w dyskusji na ten temat, przede wszystkim dlatego iż Druga Wojna Światowa
była wydarzeniem o ogromnym znaczeniu.
Wcześniej Pełczyńska-Nałęcz wyraziła opinię, iż Auschwitz został
wyzwolony przez wojska radzieckie.
"Prezydent Polski i polskie Ministerstwo Spraw
Zagranicznych zajęły w tej sprawie oficjalne stanowisko. Ambasada przekazała je
do wiadomości publicznej. Wiele razy podkreślaliśmy, iż nikt w Polsce nie twierdzi,
iż rosyjscy żołnierze nie brali udziału w wyzwalaniu Oświęcimia." -
oświadczyła Pełczyńska-Nałęcz. "Tę operację przeprowadziła Armia Czerwona,
radzieckie siły zbrojne, w nich służyli Rosjanie, Ukraińcy, i wielu innych."
W ocenie polskiej pani ambasador, konflikt wokół wypowiedzi na temat wyzwolenia
obozu Auschwitz został rozdmuchany w sztuczny sposób.
Streszczenie wypowiedzi Ambasador
Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, do którego odniósł się Alfred Koch można znaleźć
pod następującym adresem:
http://point.md/ru/novosti/v-mire/posol-poljshi58-sovetskie-sldati-ne-prinesli-svobodu-poljskomu-obschestvu
Alfred Koch na Facebooku pisze dosadnie i demonstruje wielkie poczucie humoru. |
W komentarzach ludzie się wściekają: jak to? my ich nie
wyzwoliliśmy? Nie zawdzięczają nam wolności? Może pod panowaniem Niemiec
mieliby lepiej? Jak gdyby ich ambasadorkę ogarniętą rusofobskim amokiem poniosło
nie wiadomo dokąd. Co za zaraza! Czemu nie powie nic o milionach naszych żołnierzy
poległych podczas wyzwalania Polski? O co tu chodzi? Wolne żarty! W głowach im się
calkiem pop…….iło!
Nie uważajmy się za świętego wyzwoliciela
Więc zróbmy może krok do tyłu. Przyda się trochę spokoju. Nie
będę się tu rozwodził o radziecko -niemieckim pakcie 1939 roku…. Nie napiszę o
tym, jak 17 września Armia Czerwona napadła na Polskę, czy o katyńskim
morderstwie 22 tysięcy polskich oficerów. Nie wspomnę o niewytłumaczalnym
wyczekiwaniu wojsk radzieckich (w ten sposób w rzeczywistości udzielono pomocy
wojskom niemieckim) pod Warszawą, gdy Niemcy rozprawiali się z Powstaniem
Warszawskim, a także o prześladowaniu żołnierzy Armii Krajowej, koszmarnych
represjach stalinowskich wymierzonych w polską inteligencję. Przemilczę
narzucenie Polsce własnego nieefektywnego modelu gospodarczego, a także
wprowadzenie w 1980 roku stanu wojennego. Wystarczy przypomnieć sobie choćby o
jednym z tych faktów, byśmy przestali uważać się za świętego wyzwoliciela.
Napiszę teraz o czym innym. Posłużmy się trochę siłą
wyobraźni. Wyobraźmy to sobie, przed wiekami teutońscy Krzyżowcy napadli na
Ruś. Zajęli Nowogród, Psków. Doszli do Kijowa, Moskwy, Władimira, Suzdala. Nie byłoby
w tym nic dziwnego, mniej więcej, w tym samym czasie Krzyżowcy zajęli
Konstantynopol, pokonali Bizancjum. I w rezultacie na wiele lat zamiast
prawosławnego mocarstwa na terenie dawnego Drugiego Rzymu powstało Imperium Łacińskie.
Aż tu nagle ze wschodu nadciągnęły mongolskie ciemności. Za
jednym zamachem Tatarzy rozbili Krzyżaków i podnieśli swój buńczuk na Świętą
Rusią. Zaczęła się epoka tatarsko-mongolskiej niewoli. Ruscy kniaziowie stali się
wasalami Wielkiego Chana Złotej Ordy. A lud ruski popadł w niewolę Mongołów.
Czy Tatarzy nas wyzwolili?
Pytanie: mamy prawo określić Tatarów jako wyzwolicieli i
powiedzieć, że zawdzięczamy im uwolnienie spod panowania teutońskiego? Zapewne
tak, po ich przyjściu, panowanie niemieckie się skończyło. Ale czy dali nam
wolność? Nie. Niewolę niemiecką zastąpiła teraz nowa, tatarska.
Teraz po wielu latach, potomkowie zawadiackich bojowników
Ordy nie ukrywają zdziwienia: nie uważacie nas za wyzwolicieli? Zapomnieliście już
o tysiącach dzielnych wojów poległych w bitwie z Krzyżakami? Czyż nie polegli w
boju o wyzwolenie Rusi spod Niemców? Rosyjskie świnie, wciąż są z czegoś
niezadowolone! Nie czuja się wolni pod naszymi rządami? Niech lepiej robią
wymówki swoim własnym kniaziom. To oni jeździli do nas do Saraju, błagali byśmy
wzięli ich pod opiekę.
Kolejne pytanie: czy mamy za sobą lata tatarsko-mongolskiej
niewoli? Słyszałem o tym, teraz modna jest teoria, iż w historii naszej nic podobnego
się nie zdarzyło. Tylko dlaczego, w relacjach zapisanych w tamtych czasach
niewoli (której jakoby miało nie być) można znaleźć wiele barwnych szczegółów? Jak porywano ludzi i brano ich do niewoli, co
wyprawiali namiestnicy tatarscy. Jak ordyńcy najeżdżali mieszkańców, by zmusić
ich do zapłacenia daniny. O co robili nieproszeni goście…
Więc nie przeklinajcie tej kobiety. Nie da się przecież
jednostronnie przyznać sobie tytułu wyzwoliciela. Pod tym względem potrzebna
jest także zgoda wyzwolonego. Może nie?
Komentarz Alfreda Kocha ukazał
się na jego stronie w Facebooku:
https://www.facebook.com/koch.kokh.haus?fref=nf
*Alfred Koch (ur.1961), rosyjski
polityk, biznesmen, publicysta. W połowie lat dziewięćdziesiątych, pod rządami
Borysa Jelcyna, jako prezes Komitetu Skarbu Państwa, a także wicepremier rządu
odegrał znaczącą rolę w procesie prywatyzacji rosyjskiego przemysłu. Jako
polityk związany był z obozem prawicowych liberałów Jegora Gajdara i Anatolija
Czubajsa. W ostatnich latach przeszedł całkowicie na stronę demokratycznej
opozycji. W obawie przed represjami emigrował do Niemiec. Jego strona na Facebooku
cieszy się gigantyczną popularnością. Jest jedną z barwniejszych postaci na
rosyjskiej scenie politycznej.
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Za to cenię Waszą stronę, że docieracie do faktów i treści, o których nasze polskie media nie mają bladego pojęcia.
OdpowiedzUsuń