Wojna na Ukrainie toczy się w imię geopolitycznych szaleństw
rosyjskich polityków. Powstrzymać rosyjską agresję można będzie tylko wtedy, gdy
Ukraina dysponować będzie odpowiednim uzbrojeniem, odstraszającym przeciwnika –
uważa Leonid Gozman, polityk i publicysta demokratycznej orientacji. Dzięki
temu, co najważniejsze z punktu widzenia rosyjskiego publicysty, uda się
też uratować życie wielu rosyjskich chłopców, tak ochotników, jak i urlopowanych
żołnierzy wysyłanych na rozkaz z góry.
Autor: Leonid Gozman
W coraz większej liczbie rosyjskich regionów znaleźć można bezimienne groby poległych na Ukrainie rosyjskich żołnierzy. |
W Donbasie giną nasi chłopcy. Pocisk artyleryjski, albo kula
nie rozumieją, kto jest ochotnikiem i do pewnego stopnia sam wybrał swój los, a
kto jest „urlopowiczem” i stał się ofiarą tej maszynki do mielenia mięsa na
rozkaz z góry. Ale dla nas i tak jedni i drudzy są nasi. Ukraina ma, jak wiemy
niewielkie i kiepsko uzbrojone siły zbrojne. Ale – wystarczy. Nasi chłopcy tracą
życie, tak, czy inaczej,
Ukraińcy będą walczyć
Przez ten czas, kiedy czytacie mój tekst, ktoś na pewno stracił
tam życie. Wczoraj zabito syna waszego sąsiada, jutro pozbawią życia
narzeczonego waszej, lub mojej kuzynki. Kuli jest wszystko jedno, czy
cieszyliśmy się razem z większością z aneksji Krymu, czy było nam wstyd, tak
jak mnie i moim przyjaciołom. Ukraińcy udowodnili, iż są gotowi i będą bronić
swojej ojczyzny – wystarczy nam przykład Nadieżdy Sawczenko. Tak więc im dalej
wejdziemy w głąb terytorium ukraińskiego, tym więcej zginie tam naszych
chłopców. I jeśli nawet rozgromimy armię ukraińską, naszych i tak będą zabijać. Przypomnijcie sobie, wojna partyzancka przeciw ZSRR toczyła się na Ukrainie aż
do lat pięćdziesiątych.
Nasi chłopcy giną nie dlatego, że na Ukrainie pełno jest
banderowców i Amerykanów. Umierają, gdyż przyszli tam, albo ich wysłano, jako
wrogowie, okupanci. Trafili tam, by miejscowym narzucić swoją wolę. Tym, którzy
ich wyekspediowali wszystko jedno, czy wrócą okaleczeni, czy nie wrócą w ogóle.
Bezimienne mogiły najlepiej ilustrują stosunek naszego dowództwa do prostych
żołnierzy. Generałowie wysyłający tych chłopców na śmierć, zdradzają ich, gdy
kula pozbawi ich życia.
Istnieje tylko jedna szansa,
by nasi chłopcy przestali umierać.
Skorzystamy z niej, gdy stamtąd wyjdziemy. Ale my nie wyjdziemy. Przynajmniej
w najbliższej przyszłości. Nasi dyplomaci w dalszym ciągu będą udawać idiotów,
opowiadając, że tak naprawdę, nie mamy z tym nic wspólnego. Bandyci i chuligani
– upełnomocnieni przedstawiciele Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej - nadymając
się z dumy, będą opowiadać androny. A wojna trwać będzie dalej. Ale liczba poległych
i okaleczonych ulegnie zmniejszeniu, gdy przynajmniej powstrzymamy naszą
ofensywę.
Parytet siły
By do tego doszło – ośmielę się powiedzieć coś okropnego –
trzeba dozbroić Ukrainę. Przemoc można powstrzymać przy pomocy parytetu siły.
Przeciwnik winien wiedzieć, że może spodziewać się adekwatnej odpowiedzi.
Istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, iż bandyci przyjdą do domu, w którym
znajduje się broń. Mały pistolet w wielkim stopniu niweluje przewagę
silniejszego. Zapewnia względne bezpieczeństwo małemu i słabemu. Wielki i silny
pomyśli dwa razy, nim rozpocznie drakę. Swego czasu inżynierowie radzieccy,
uczeni i agenci wywiadu uzbrajając swój kraj w bombę atomową, zapobiegli wojnie. Nawet wspaniały w Ameryce system
kontroli i powstrzymywania (nie ma w tym żadnej przesady) także niekiedy ulega awarii.
Trudno przewidzieć, kto w takiej sytuacji na co mógłby sobie wówczas pozwolić.
Dziś także potrzeba nam parytetu, na ile będzie on możliwy
do osiągnięcia. Polityków opętanych przez geopolityczne szaleństwa może
powstrzymać wyłącznie lęk przed niepokojami wewnętrznymi. Jeśli nie są gotowi
na potężne straty, dotkliwe dla całego kraju, to nie wynika to z ich miłości do człowieka. Ważniejsze są ich motywy czysto pragmatyczne.
Oznacza to, iż jeśli Ukraińcy otrzymają współczesne uzbrojenie, zmniejszy się prawdopodobieństwo ofensywnych operacji mających na celu stworzenie korytarza lądowego w kierunku Krymu, lub wręcz wyzwolenia samego Kijowa. To także oznacza, że zmniejszy się liczba ofiar śmiertelnych wśród naszych chłopców.
Oznacza to, iż jeśli Ukraińcy otrzymają współczesne uzbrojenie, zmniejszy się prawdopodobieństwo ofensywnych operacji mających na celu stworzenie korytarza lądowego w kierunku Krymu, lub wręcz wyzwolenia samego Kijowa. To także oznacza, że zmniejszy się liczba ofiar śmiertelnych wśród naszych chłopców.
Więc powtarzam, ratujcie naszych ! Dajcie Ukrainie
odpowiednie uzbrojenie.
Tłum.: ZDZ
Poniższy tekst jest zapisem na blogu rosyjskiego polityka i
działacza opozycji demokratycznej.
Oryginał można znaleźć pod adresem: http://echo.msk.ru/blog/leonid_gozman/1491486-echo/
*Leonid Gozman (1950), polityk i publicysta, od czasów pieriestrojki związany z demokratyczną formacją Jegora Gajdara i Anatolija Czubajsa. Był współprzewodniczącym liberalnej partii Sojusz Sił Prawicowych.
Inne teksty Leonida Gozmana na blogu „Media-w-Rosji”:
W Rosji weszła właśnie w życie ustawa:
przewiduje ona karę za publiczne użycie określenia „zbrodnicze” w odniesieniu
do represji stosowanych w czasie wojny przez takie organizacje, jak NKWD, czy
SMIERSZ. Polityk i publicysta Leonid Gozman, uważa iż były one
organizacjami przestępczymi na równi z hitlerowskimi GESTAPO i SS. I oświadcza,
iż jest gotów stanąć w tej sprawie przed sądem, tak jak przewiduje to nowa
ustawa.
Ukraińska
awantura przyniesie Rosji poważne następstwa. Polityk i publicysta Leonid
Gozman przede wszystkim obawia się konsekwencji w polityce wewnętrznej. Jego
zadaniem dalsze zaostrzenie kursu będzie nieuniknione. Rosję czeka umocnienie
policyjnych mechanizmów kontroli nad społeczeństwem, więcej cenzury,
militaryzacja nauki, emigracja młodzieży i rosnące zacofanie kraju.
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Gdybym był Rosjaninem powiedziałbym, że autor tego tekstu jest idiotą. Lepiej uzbrojeni Ukraińcy będą zabijali więcej Rosjan. Szanowny Pan Leonid pokazał, że jest ignorantem w dziedzinie prowadzenia walki i uzbrojenia. Putin nie wycofa wojsk nawet wtedy, gdy będzie ginęło kilkakrotnie więcej ludzi, a nowoczesne uzbrojenie w rękach Ukraińców sprawi, że będzie ich ginęło więcej.
OdpowiedzUsuńJa co prawda też uważam, że Ukraina powinna dostać broń o jaką prosi: PPK, radary artyleryjskie, WEM, zwiad itd, ale nie wynika to z troski o życie i zdrowie rosyjskich żołnierzy, a wręcz przeciwnie.
wszędzie gdzie się pojawialiście, byliście jako okupanci, wrogowie. Wymuszacie swoje porządki siłą. Bo nie umiecie inaczej. Jakbyście umieli, to byście stworzyli dla siebie kraj, w którym się dobrze żyje, a nie totalitarne potwory jak ZSRR, i dzisiejsza Rosja, która coraz więcej czerpie ze starych sprawdzonych stalinowskich schematów.
OdpowiedzUsuńumysl tezmasz anonimowy ,twoje zawsze i eszedziejest klamliwe szmato.
UsuńRosja moglaby byc nowoczesnym krajem mlekiem i miodem plynacym gdyby nie fakt ze od 100 lat jest rzadzona przez paranoikow. Mozemy tylko wspolczuc Rosjanom i krajom ktore znalazly sie pod butem KGB.
OdpowiedzUsuńmacierewicz?
Usuń