Kryzys gospodarczy w Rosji pogłębia się, razem z nim
spada poziom życia. Zmniejszają się realne dochody ludności, oszczędności w
wielu dziedzinach gospodarki mogą doprowadzić do zwolnień pracowników. Ceniony ośrodek
badań społecznych "Centrum Lewady" zainteresował się, co w tej
sytuacji Rosjanie myślą o strajkach, jako o metodzie walki o własne żądania. Jak
się okazuje, w Rosji mało kto wierzy skuteczność strajkowej metody walki. Rezultaty
badania podsumowuje szanowany rosyjski socjolog, Aleksiej Lewinson.
Autor: Aleksiej Lewinson.
Choć sytuacja gospodarcza Rosji ulega pogorszeniu, ludzie nie wierzą w strajk jako środek do walki o swoje prawa. |
Strajk - to słowo z cudzego słownika, z dawno
zapomnianego życia. Rzeczywiście, mamy niewiele dużych przedsiębiorstw z
tysiącami proletariuszy zdolnymi do tego, by ramię w ramię podjąć akcję
strajkową. Dawno temu zniknęły związki zawodowe, które potrafiłyby stanąć na
czele strajku i przeprowadzić rozmowy z pracodawcami.
Strajk nie załatwi niczego
Ludzie zorientowani opowiadają nam o innych niewidocznych
na pierwszy rzut oka aspektach tej sytuacji. Ustawodawca, regulując stosunki w
miejscu pracy, ustawił robotników podejmujących akcję strajkową w niekorzystnym
położeniu. Ludzie myślą, że przy pomocy strajku realizują swoje niezbywalne
prawa, jednak w rzeczywistości często trafiają przed sąd. Inicjatorzy strajków
muszą być przygotowani na silną, niekiedy też fizyczną presję. O wszystkim tym opinia
publiczna wie niewiele.
W październiku Centrum Lewady przeprowadziło sondaż, by
dowiedzieć się, jakie są poglądy społeczeństwa na temat strajków. Przyjrzyjmy się
przede wszystkim odpowiedziom robotników i porównajmy je z odpowiedziami innych
grup społecznych. Ankietowani robotnicy najczęściej odpowiadali (31%), iż
"przy pomocy strajku nie da się niczego załatwić". Zgadzają się z
nimi pracujący wspólnie specjaliści, podobne poglądy mają studenci i emeryci. W
odpowiedzi tej można wyczuć duży ładunek goryczy.
Charakterystyczne, iż znajdujący się po drugiej strony
barykady przedsiębiorcy patrzą na kwestię strajków z większą przychylnością. Najczęściej
można od nich usłyszeć odpowiedź, iż "strajk jest akceptowalnym sposobem
rozwiązywania nabrzmiałych problemów" (34%). Wśród robotników tego rodzaju
odpowiedź pada dwa razy rzadziej. Co ciekawe, pracownicy umysłowi (wśród nich
urzędnicy państwowi) jeszcze rzadziej (dwukrotnie) gotowi są przyznać, iż "akcja
strajkowa to normalny przyjęty sposób walki". W ich odpowiedziach na
pytanie o strajk, brzmi krzyk rozpaczy: "to środek ostateczny, ale w
dzisiejszych warunkach, niekiedy nie udaje się go uniknąć" (w tej grupie z
podobnym poglądem zgadza się 41%). Przypomnijmy sobie, jak dramatyczne słowa można
było przeczytać na plakatach, z którymi wychodzili na place lekarze i
nauczyciele. I przypomnijmy także, iż strajki oraz inne formy protestu nie
zawsze miały na celu osiągnięcie podwyżek wynagrodzeń. Ludzie starali się uratować
swoje szpitale i szkoły przed skutkami tak zwanych reform, to w nich nas leczą
i uczą nasze dzieci.
Głos specjalistów
Niewykluczone, iż pracodawcy i menedżerowie odnoszą się do
strajków z mniejszym lękiem, gdyż obowiązujące obecnie przepisy zapewniają im w
rzeczywistości skuteczną ochronę przed tą formą protestu. Z drugiej strony, nie
da się powiedzieć, iż nasz ustawodawca idzie biznesowi szczególnie na rękę. Jednak
w sytuacji strajkowej prawo będzie na stronie pracodawcy. Kryzys jednak tylko się
pogłębia i liczba sytuacji konfliktowych w przedsiębiorstwach i instytucjach będzie
tylko rosnąć. Warto więc wsłuchać się w głos specjalistów, ich zdaniem, w
obecnej sytuacji bardziej niebezpieczny jest brak jakichkolwiek metod perswazji
pod adresem pracodawców, niż dysponowanie nimi i korzystanie z nich. W liberalizacji
przepisów o strajkach należy widzieć przede wszystkim instrument zapobiegania i
kontrolowania protestów o charakterze żywiołowym.
Nauczono nas jeszcze w czasach radzieckich, iż strajki
nie są "naszą" metodą. Nie przypadkowo, podobnej odpowiedzi ludzie
starej daty (emeryci) udzielają częściej, niż przedstawiciele wszystkich innych
grup społecznych. Ale i wśród robotników spora piętnastoprocentowa grupa uważa,
iż "strajki w naszym kraju są niedopuszczalne". Zaledwie 5 % potrafi
myśleć w kategoriach "proletariackich", ich zdaniem "strajk jest
jedynym sposobem umożliwiającym realizację żądań".
Tłumaczenie: ZDZ
Artykuł ukazał się w gazecie "Wiedomosti": http://www.vedomosti.ru/opinion/columns/2015/11/10/616166-zabastovka-ne-nash-metod?from=newsletter-editor-choice&utm_source=newsletter&utm_medium=content&utm_campaign=editor-choice&utm_term=news23
*Aleksiej Lewinson (ur.1944), socjolog, eseista, ceniony rosyjski intelektualista, kierownik Oddziłalu Badań Socjo-Kulturowych w Centrum Lewady. Stały autor gazety "Wiedomosti "i czasopisma "Nieprikosnowiennyj zapas".
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz