Jesienią 2016 roku przegrał wybory do parlamentu. Nie
udało mu się ponownie zdobyć mandatu. W grudniu przeniósł się na Ukrainę razem
z żoną. W Kijowie Denis Woronienkow zaczął mówić. Okazało się, że sporo wie o
tym, co dzieje się za kulisami rosyjskiej polityki. Złożył zeznania w śledztwie
prowadzonym przez władze ukraińskie w sprawie byłego prezydenta Janukowicza.
Woronienkow obawiał się o swoje bezpieczeństwo. Władze w Moskwie oskarżyły go o
zdradę i malwersacje finansowe. W czwartek, 24.03 dokonano zamachu na jego
życie. Ochroniarz Woronienkowa śmiertelnie zranił zabójcę.
Znany polityk opozycyjny Gennadij Gudkow na gorąco komentuje zabójstwo swojego dawnego kolegi z rosyjskiego parlamentu.
Po ucieczce na Ukrainę, były deputowany do rosyjskiego parlamentu Denis Woronienkow obawiał się o swoje bezpieczeństwo. Kule killera dosięgły go na ulicy w Kijowie w czwartek, 23.04. |
Odpowiedź na to pytanie jest szalenie ważna, nie tylko dla
Rosji i dla Ukrainy, na ona duże znaczenie dla całej rosyjskiej opozycji,
istotne są też reperkusje międzynarodowe.
Rosyjski
ślad
Na razie niestety (w oparciu o dostępne w obecnej chwili doniesienia) prawdopodobieństwo, iż w sprawie tej obecny jest "ślad rosyjski" ocenić należy moim zdaniem gdzieś na poziomie 90%.
Wytłumaczę najpierw, co mam na myśli, pisząc o rosyjskim śladzie.
Tu chodzi przede wszystkim o motywy zbrodni. Pod adresem Woronienkowa padło
wiele oskarżeń o zdradę, zarzucano mu różnego rodzaju przestępstwa, próbowano w
społeczeństwie wzbudzić pod jego adresem wrogość i nienawiść.
Jak już mówiłem, to prawie oczywiste za co z się z nim rozprawiono
(99%). Nie wiadomo jednak, kto był wykonawcą zbrodni. Ale nie ma wątpliwości, że
śledztwo pochyli się przede wszystkim nad politycznymi motywami zbrodni.
Wersje
Spróbujmy omówić najbardziej prawdopodobne wersje
dzisiejszej tragedii. Kto mógł dokonać zabójstwa?
1. Grupa mścicieli w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej.
W ich oczach Woronienkow był wrogiem. Decyzja o likwidacji byłego deputowanego
do rosyjskiej Dumy Państwowej mogła zostać podjęta tak na najwyższym szczeblu
tamtejszej władzy, jak i na niższym
poziomie. Dziś na tym terytorium działa wiele nie poddających się pełnej
kontroli grup zbrojnych, gotowych do przeprowadzenia zamachu.
2. Opowiadające się za obecną władzą, pro putinowskie
organizacje radykalne, którym przyszło do głowy, by zrobić Kremlowi prezent.
Mogły się o to pokusić, na Ukrainie nie brakuje im sojuszników.
3. Rosyjskie służby specjalne, które zleciły te brudną
robotę swoim niezbyt dobrze wyszkolonym agentom znajdującym się na terytorium
obu republik. Służby mogły się także posłużyć
ludźmi ze zdziczałych środowisk radykalnych. Wersja, iż zabójstwa mogli
dokonać oficerowie kadrowi wydaje mi się mało prawdopodobna, wykonawcy
zabrakło profesjonalizmu, jego działania nosiły charakter amatorski. O mało co
nie spaprał całej roboty.
4. Działania mściciela, samotnego wilka, który postanowił
zdobyć sławę i kropnąć wroga w pojedynkę.
5. Biznesowe wyrównanie rachunków. Ta wersja nie wydaje
mi się prawdopodobna, przede wszystkim ze względu na wielki rozgłos
towarzyszący Woronienkowowi i jego działaniom. Kto podejmie ryzyko, by
regulować rachunki w takiej sytuacji?
Pozostałe wersje nie zasługują na uwagę.
Jest oczywiste, iż morderstwo to miało motywy polityczne.
Zostało też w odpowiednim stopniu przygotowane (Woronienkowa obserwowano, dokonano
wyboru rodzaju broni). Najprawdopodobniej zajmowała się tym grupa osób, choć
działania w pojedynkę nie da się wykluczyć.
Oświadczenie Kremla
Co budzi największy lęk? To oświadczenie Kremla, złożone
przez rzecznika prasowego Dmitrija Pieskowa, iż "to nie nasza
sprawa".
Szanowny panie rzeczniku ! "Czy pan rozumie, to co
powiedział pan sam? Po takich wydarzeniach, jak zabójstwo Borysa Niemcowa
(odpowiedzialność władz jest tu oczywista), śmierć Litwinienki w Wielkiej
Brytanii (w tej sprawie padły określone zarzuty bezpośrednio pod adresem
państwa rosyjskiego), dziwne zatrucia Kara-Murzy, czy napady i pobicia działaczy
opozycyjnych, opinia publiczna, tak w świecie, jak za granicą odebrała śmierć
Woronienkowa jako zemstę państwa rosyjskiego wymierzoną w zbiegłego
parlamentarzystę. Najlepiej świadczy o tym reakcja prezydenta Poroszenki,
najpierw zwołał nadzwyczajne posiedzenie swojej Rady Bezpieczeństwa, potem
wykonał serię telefonów do przywódców europejskich.
A teraz, proszę sobie wyobrazić, iż władze rosyjskie nie
maczały w tym palców zupełnie. Co zrobilibyście wówczas państwo, gdybyście
odpowiadali za reakcję Kremla? Najpierw należałoby wydać poważne oświadczenie,
o tym iż władze rosyjskie nie mają z tym nic wspólnego. Po drugie, należałoby zatelefonować
do Poroszenki i wypowiedzieć mniej więcej następujące słowa:
- "Piotrze, to w naszych oczach oczywiście zdrajca. Ale my, władze rosyjskie, nie stosujemy podobnych metod. Możemy wszcząć śledztwo, wysłać za nim list gończy, ostatecznie moglibyśmy wydać polecenie telewizji NTV, by obrzuciła go błotem, ale jeśli idzie o zabójstwa - nigdy. Przeprowadźmy wspólnie porządne śledztwo. Pomożemy w każdy możliwy sposób. Już wydaliśmy naszym służbom specjalnym odpowiednie rozporządzenia."
A co zamiast tego mówi najbliższy współpracownik Putina?
"To nie nasza sprawa". A czyją ona jest? Prawego Sektora?
Kto wie, teraz kiedy jestem zajęty pisaniem tego tekstu,
mogły zostać ogłoszone nowe szczegóły zbrodni i wszystko zostało wyjaśnione.
Ale właśnie zatelefonowali do mnie dziennikarze telewizji ukraińskiej i
poinformowali, że zabójca umarł w szpitalu i już niczego od niego się nie
dowiemy. Ale, jak mi się wydaje, uda się ustalić jego dane osobowe, odnaleźć
jego adresy w sieci, odtworzyć billingi telefoniczne. Te ślady powiedzą nam o
nim, jeśli nie wszystko, to bardzo wiele.
Rozprawa
z opozycją?
Najgorsze będzie to, jeśli wyjaśni się, iż państwo
rosyjskie w jakiś sposób maczało w tym palce. Wtedy nie będzie to jedynie
zabójstwo Woronienkowa, ale rozprawa z całą rosyjską opozycją |to do niej
adresowane jest ostrzeżenie: "nie będzie dla was zmiłowania, mamy długie
ręce, nie przestrzegamy żadnych zasad moralnych, kropniemy was wszystkich).
Całej opozycji i tak zastraszyć się nie da (to nie pierwsza
śmierć jej przedstawiciela i działacza). Jednak ta droga wiedzie ku przyszłej okrutnej
wojnie domowej mającej na celu całkowite zniszczenie przeciwnika.
Dlatego z takimi obawami będę czekał na tę chwilę, gdy
dowiemy się więcej, kto w rzeczywistości stał za zabójstwem byłego deputowanego
Woronienkowa. Modlę się do Boga, by prawda to nie doprowadziła do pogłębienia wrogości
między zwalczającymi się w Rosji obozami.
PS. Chciałbym ta droga przesłać rodzinie poległego i jego małżonce Marii Maksakowej moje najszczersze kondolencje.
Tłum: ZDZ
Oryginał ukazał się na prowadzonej przez opozycyjnego
polityka Gennadija Gudkowa stronie w Facebooku: https://www.facebook.com/GenGudkov/posts/1313720238693090
*Gennadij Gudkow (ur.1956),rosyjski polityk opozycyjny. Był deputowanym parlamentu w latach 2001-2012. W latach 1981-1992 był oficerem KGB. Jest właścicielem i szefem agencji ochroniarskiej. W 2012 roku pozbawiono go mandatu w odwet za jego wystąpienie skierowane przeciw Kremlowi.
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz