wtorek, 16 lutego 2016

Panie Prezydencie ! Proszę odejść !



Pod koniec lutego 1917 roku upadła w Rosji monarchia. Opozycyjny polityk i publicysta, Leonid Gozman przypomina, iż jeszcze dwa lata wcześniej car Mikolaj II cieszył się w kraju wielką popularnością, większą niż obecnie prezydent Władimir Putin. Jednak, gdy zmuszono go do abdykacji, w jego obronie na ulice nie wyszedł nikt. Gozman w adresowanym do prezydenta Putina liście otwartym ostrzega go przed podobnym losem. Wyjątkowo krytycznie ocenia bilans jego rządów. Uważa też, iż jeśli Władimirowi Putinowi choć trochę zależy na losie Rosji, powinien niezwłocznie podać się do dymisji.




Autor: Leonid Gozman
 




Jeśli chce Pan zrobić dla Rosji coś dobrego, najlepiej będzie 

jeśli Pan odejdzie.

Z okazji 99 rocznicy likwidacji monarchii w Rosji.

List otwarty do Prezydenta Putina.




Na demonstracjach opozycyjnych często wznoszone są hasła "Rosja bez Putina" i "Rosja będzie wolna".




Jego Ekscelencja
Szanowny Pan Władimir Putin
Prezydent Federacji Rosyjskiej



Wasza Ekscelencjo! Panie Prezydencie!

Sprawuje pan rządy w naszym kraju od szesnastu  lat. W ostatnim okresie w bilansie pana sukcesów i niepowodzeń przeważają zdecydowanie zjawiska negatywne. Jakby tego nie ukrywała pańska maszyna propagandowa, ludzie zaczynają to dostrzegać.


Nie ma pan planu jak walczyć z kryzysem


Obniża się znacząco jakość życia. Pogarsza się sytuacja w sferze socjalnej. Spadają rzeczywiste dochody obywateli. Nie udało się panu uniezależnić kraju od dochodów ze sprzedaży ropy naftowej. Jak można sądzić na podstawie pańskich własnych wystąpień, nie ma pan planu jak przezwyciężyć obecny kryzys.

Obiecał pan zwycięstwo nad terrorystami, ale ataki terrorystyczne się nie skończyły. Ponad trzy tysiące osób padło ich ofiarą w czasie gdy znajdował się pan u władzy. W większości przypadków Ich organizatorów nie udało się odnaleźć. Na północnym Kaukazie stworzono kryminalną enklawę, praktycznie niezależną od Rosji, choć umożliwiono jej korzystanie z naszych, rosyjskich zasobów. I na dodatek rozpoczął pan bratobójczą wojnę na Ukrainie, potem zaś wojnę w Syrii.

Przekształcił Pan Rosję w upiora straszącego cały świat. Reklamował pan zwrot na Wschód, ale skończył się on niczym. Pokłóciliśmy się z sąsiadami, nie mamy żadnych sojuszników. Sankcje i kontr sankcje, tak jak wywołany przez pana politykę wyścig zbrojeń, stanowią wielki ciężar dla naszej gospodarki. Dziesiątki milionów ludzi płacą teraz za pańskie poglądy geopolityczne. Jednak wielu wydają się one nieuzasadnione.


Upadliśmy tak nisko jak nigdy


W sferze moralnej upadliśmy tak nisko jak nigdy przedtem. Pod pańskim kierownictwem rozkwitło kłamstwo, niesprawiedliwe sądy, korupcja. Wielu obywateli jest przekonanych, iż pana najbliżsi przyjaciele i współpracownicy są skorumpowani. Często mówi się i pańskiej, osobistej korupcji. Coraz częściej słyszymy o związkach najważniejszych funkcjonariuszy państwowych z bandytami. Równolegle do naszego życia powróciła obłuda, wraca strach. Ludzi znów boją się mówić o czym myślą.


Panie prezydencie!


Sprawuje pan władzę od wielu lat i przestał pan wyczuwać emocje Rosji. Kiedy na dnie morza znajdował pan starożytne amfory, uśmiechał się cały kraj. Kiedy łatał pan z żurawiami, ludzie pękali ze śmiechu. Odeszli od pana ludzie, którzy potrafili się panu sprzeciwiać. Dozwolone wyłącznie są hołdy. Niektóre są śmieszniejsze od anegdot zapamiętanych na temat Leonida Breżniewa. Pierwszy przykład - poświęcone panu perfumy.

Niech pan nie łudzi się wysokimi wskaźnikami popularności. Wynikają z niewiedzy i braku alternatywy. Tego rodzaju wskaźniki kreowane są sztucznie, jednak spadają w sposób naturalny, gdy tylko kończy się polityka będąca ich źródłem. Nawet policjanci dokonujący zatrzymań pańskich oponentów podczas zagwarantowanych przez konstytucję manifestacji pokojowych, wypowiadając się na pański temat używają słów niecenzuralnych. W sierpniu 1991 roku, by poprzeć Borysa Jelcyna na ulice wyszło sto tysięcy ludzi. Gdy nastaną trudne chwile, tak jak to zdarzyło się to niegdyś w wypadku Mikołaja II,  by udzielić panu poparcia, na ulice nie wyjdzie nikt.


Iluzje Mikołaja II


W sierpniu 1914 roku wskaźnik popularności Mikołaja był zapewne wyższy, niż w pana wypadku. Ludzie padali na kolana i całowali brzegi jego płaszcza. Jednak po dwóch i pół latach, równo 99 lat temu, monarchia upadła. Trochę ponad rok później Cesarz został zamordowany, kraj na dziesięciolecia pogrążył się w chaosie.

Nasz ostatni imperator nie potrafił uwolnić się od iluzji, wierzył, iż społeczeństwa pragnie jego samodzierżawia. Wydawało mu się, iż demokracja jest dla Rosji ciałem obcym, do ostatniej chwili bronił swojej władzy. Mikołaj miał rzeczywistą możliwość, by wspólnie z ludźmi oświeconymi, nie życzącymi ani jemu ani krajowi zła, rozpocząć reformowanie archaicznego systemu politycznego. On jednak z tej możliwości nie skorzystał. Zwracam się do pana z apelem, by nie powtórzył pan tego błędu.


Panie Prezydencie !


Stworzony przez pana system nie jest pierwszym w historii reżimem autorytarnym pogrążonym w sytuacji gospodarczego, moralnego i politycznego kryzysu. Najczęściej prowadzi to do katastrofy. Mamy jednak także przykłady pokojowego, bezkrwawego wyjścia z systemu autorytarnego. W odróżnieniu od wielu innych pańskich przeciwników uważam, iż los Rosji nie jest panu obojętny. Wciąż ma pan jeszcze, choć każdego dnia coraz mniejszą, szansę, by uratować nasz kraj.


Wasza Ekscelencjo !


Powinien pan odejść. Pana potencjał uległ wyczerpaniu. Im dłużej pozostaje pan na Kremlu, tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo iż wydarzenia w kraju przebiegną zgodnie z najstraszniejszym scenariuszem. W sytuacji podobnej do pańskiej znajdowali się Jaruzelski i PInochet, Franco i Aleksander II. Może nie optymalne, jednak udało im się znaleźć jakieś wyjście. I pan może tak postąpić.


Przykład Polaków


Może pan skorzystać z przykładu Polaków, którzy zwołali okrągły stół dla omówienia procesu przekazania władzy. Wystarczy, iż zobaczymy, kto zbierze się za okrągłym stołem, by przekonać się, czy szuka pan rozwiązania sytuacji, czy też chce pan tylko wygrać na czasie.

Może pan ogłosić, iż na okres przejściowy władza zostaje przekazana Dumie i wybranemu przez nią premierowi. Choć z drugiej strony, by kraj uwierzył w szczerość pańskich intencji powinien pan najpierw umożliwić przeprowadzenie uczciwych wyborów, tak by w parlamencie mogli się znaleźć także pańscy przeciwnicy.

Rzecz jasna, po pańskim odejściu mogą się zacząć trudne czasy. Potrwają tym dłużej, mogą też zaowocować przelewem krwi, im dłużej będzie pan próbował zachować władzę. Rzecz nie polega na tym, iż bez pana zrobi się nam wszystkim od razu dobrze. Chodzi o to, że z panem, (ani pan, ani nikt inny nie będą mieli na to żadnego wpływu) może się zrobić tylko gorzej.

Wasza Ekscelencjo! Panie Prezydencie! Proszę odejść ! To najlepsza rzecz jaka mógłby pan teraz zrobić dla kraju.



Tłum.: Zygmunt Dzięciolowski


Oryginał ukazał się na blogu Leonida Gozmana publikowanym na portalu radia "Echo Moskwy": http://echo.msk.ru/blog/leonid_gozman/1713062-echo/





*Leonid Gozman (1950), polityk i publicysta, od czasów pieriestrojki związany z demokratyczną formacją Jegora Gajdara i Anatolija Czubajsa. Był współprzewodniczącym liberalnej partii Sojusz Sił Prawicowych. 












Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

Obserwuj nas na Twitterze:

Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com





Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.





1 komentarz: