Pod koniec lutego 1917 roku upadła w Rosji monarchia. Opozycyjny
polityk i publicysta, Leonid Gozman przypomina, iż jeszcze dwa lata wcześniej
car Mikolaj II cieszył się w kraju wielką popularnością, większą niż obecnie
prezydent Władimir Putin. Jednak, gdy zmuszono go do abdykacji, w jego obronie
na ulice nie wyszedł nikt. Gozman w adresowanym do prezydenta Putina liście otwartym ostrzega go przed podobnym
losem. Wyjątkowo krytycznie ocenia bilans jego rządów. Uważa też, iż jeśli Władimirowi
Putinowi choć trochę zależy na losie Rosji, powinien niezwłocznie podać się do
dymisji.
Autor: Leonid Gozman
Jeśli chce Pan zrobić dla Rosji coś dobrego, najlepiej
będzie
jeśli Pan odejdzie.
Z okazji 99 rocznicy likwidacji monarchii w Rosji.
List otwarty do Prezydenta Putina.
Na demonstracjach opozycyjnych często wznoszone są hasła "Rosja bez Putina" i "Rosja będzie wolna". |
Jego
Ekscelencja
Szanowny
Pan Władimir Putin
Prezydent
Federacji Rosyjskiej
Wasza Ekscelencjo! Panie Prezydencie!
Sprawuje pan rządy w naszym kraju od szesnastu lat. W ostatnim okresie w bilansie pana
sukcesów i niepowodzeń przeważają zdecydowanie zjawiska negatywne. Jakby tego
nie ukrywała pańska maszyna propagandowa, ludzie zaczynają to dostrzegać.
Nie
ma pan planu jak walczyć z kryzysem
Obniża się znacząco jakość życia. Pogarsza się sytuacja w
sferze socjalnej. Spadają rzeczywiste dochody obywateli. Nie udało się panu uniezależnić
kraju od dochodów ze sprzedaży ropy naftowej. Jak można sądzić na podstawie
pańskich własnych wystąpień, nie ma pan planu jak przezwyciężyć obecny kryzys.
Obiecał pan zwycięstwo nad terrorystami, ale ataki terrorystyczne
się nie skończyły. Ponad trzy tysiące osób padło ich ofiarą w czasie gdy
znajdował się pan u władzy. W większości przypadków Ich organizatorów nie udało
się odnaleźć. Na północnym Kaukazie stworzono kryminalną enklawę, praktycznie
niezależną od Rosji, choć umożliwiono jej korzystanie z naszych, rosyjskich
zasobów. I na dodatek rozpoczął pan bratobójczą wojnę na Ukrainie, potem zaś
wojnę w Syrii.
Przekształcił Pan Rosję w upiora straszącego cały świat.
Reklamował pan zwrot na Wschód, ale skończył się on niczym. Pokłóciliśmy się z
sąsiadami, nie mamy żadnych sojuszników. Sankcje i kontr sankcje, tak jak
wywołany przez pana politykę wyścig zbrojeń, stanowią wielki ciężar dla naszej
gospodarki. Dziesiątki milionów ludzi płacą teraz za pańskie poglądy
geopolityczne. Jednak wielu wydają się one nieuzasadnione.
Upadliśmy
tak nisko jak nigdy
W sferze moralnej upadliśmy tak nisko jak nigdy przedtem.
Pod pańskim kierownictwem rozkwitło kłamstwo, niesprawiedliwe sądy, korupcja.
Wielu obywateli jest przekonanych, iż pana najbliżsi przyjaciele i współpracownicy
są skorumpowani. Często mówi się i pańskiej, osobistej korupcji. Coraz częściej
słyszymy o związkach najważniejszych funkcjonariuszy państwowych z bandytami.
Równolegle do naszego życia powróciła obłuda, wraca strach. Ludzi znów boją się
mówić o czym myślą.
Panie prezydencie!
Sprawuje pan władzę od wielu lat i przestał pan wyczuwać
emocje Rosji. Kiedy na dnie morza znajdował pan starożytne amfory, uśmiechał się
cały kraj. Kiedy łatał pan z żurawiami, ludzie pękali ze śmiechu. Odeszli od
pana ludzie, którzy potrafili się panu sprzeciwiać. Dozwolone wyłącznie są
hołdy. Niektóre są śmieszniejsze od anegdot zapamiętanych na temat Leonida Breżniewa.
Pierwszy przykład - poświęcone panu perfumy.
Niech pan nie łudzi się wysokimi wskaźnikami
popularności. Wynikają z niewiedzy i braku alternatywy. Tego rodzaju wskaźniki kreowane
są sztucznie, jednak spadają w sposób naturalny, gdy tylko kończy się polityka
będąca ich źródłem. Nawet policjanci dokonujący zatrzymań pańskich oponentów
podczas zagwarantowanych przez konstytucję manifestacji pokojowych,
wypowiadając się na pański temat używają słów niecenzuralnych. W sierpniu 1991
roku, by poprzeć Borysa Jelcyna na ulice wyszło sto tysięcy ludzi. Gdy nastaną
trudne chwile, tak jak to zdarzyło się to niegdyś w wypadku Mikołaja II, by udzielić panu poparcia, na ulice nie
wyjdzie nikt.
Iluzje
Mikołaja II
W sierpniu 1914 roku wskaźnik popularności Mikołaja był zapewne
wyższy, niż w pana wypadku. Ludzie padali na kolana i całowali brzegi jego
płaszcza. Jednak po dwóch i pół latach, równo 99 lat temu, monarchia upadła.
Trochę ponad rok później Cesarz został zamordowany, kraj na dziesięciolecia
pogrążył się w chaosie.
Nasz ostatni imperator nie potrafił uwolnić się od
iluzji, wierzył, iż społeczeństwa pragnie jego samodzierżawia. Wydawało mu się,
iż demokracja jest dla Rosji ciałem obcym, do ostatniej chwili bronił swojej władzy.
Mikołaj miał rzeczywistą możliwość, by wspólnie z ludźmi oświeconymi, nie
życzącymi ani jemu ani krajowi zła, rozpocząć reformowanie archaicznego systemu
politycznego. On jednak z tej możliwości nie skorzystał. Zwracam się do pana z
apelem, by nie powtórzył pan tego błędu.
Panie Prezydencie !
Stworzony przez pana system nie jest pierwszym w historii
reżimem autorytarnym pogrążonym w sytuacji gospodarczego, moralnego i
politycznego kryzysu. Najczęściej prowadzi to do katastrofy. Mamy jednak także
przykłady pokojowego, bezkrwawego wyjścia z systemu autorytarnego. W odróżnieniu
od wielu innych pańskich przeciwników uważam, iż los Rosji nie jest panu
obojętny. Wciąż ma pan jeszcze, choć każdego dnia coraz mniejszą, szansę, by
uratować nasz kraj.
Wasza Ekscelencjo !
Powinien pan odejść. Pana potencjał uległ wyczerpaniu. Im
dłużej pozostaje pan na Kremlu, tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo iż
wydarzenia w kraju przebiegną zgodnie z najstraszniejszym scenariuszem. W
sytuacji podobnej do pańskiej znajdowali się Jaruzelski i PInochet, Franco i
Aleksander II. Może nie optymalne, jednak udało im się znaleźć jakieś wyjście.
I pan może tak postąpić.
Przykład Polaków
Może pan skorzystać z przykładu Polaków, którzy zwołali
okrągły stół dla omówienia procesu przekazania władzy. Wystarczy, iż zobaczymy,
kto zbierze się za okrągłym stołem, by przekonać się, czy szuka pan rozwiązania
sytuacji, czy też chce pan tylko wygrać na czasie.
Może pan ogłosić, iż na okres przejściowy władza zostaje
przekazana Dumie i wybranemu przez nią premierowi. Choć z drugiej strony, by
kraj uwierzył w szczerość pańskich intencji powinien pan najpierw umożliwić
przeprowadzenie uczciwych wyborów, tak by w parlamencie mogli się znaleźć także
pańscy przeciwnicy.
Rzecz jasna, po pańskim odejściu mogą się zacząć trudne
czasy. Potrwają tym dłużej, mogą też zaowocować przelewem krwi, im dłużej
będzie pan próbował zachować władzę. Rzecz nie polega na tym, iż bez pana zrobi
się nam wszystkim od razu dobrze. Chodzi o to, że z panem, (ani pan, ani
nikt inny nie będą mieli na to żadnego wpływu) może się zrobić tylko gorzej.
Wasza Ekscelencjo! Panie Prezydencie! Proszę odejść ! To
najlepsza rzecz jaka mógłby pan teraz zrobić dla kraju.
Tłum.: Zygmunt Dzięciolowski
Oryginał ukazał się na blogu Leonida Gozmana publikowanym
na portalu radia "Echo Moskwy": http://echo.msk.ru/blog/leonid_gozman/1713062-echo/
*Leonid Gozman (1950), polityk i publicysta, od czasów pieriestrojki związany z demokratyczną formacją Jegora Gajdara i Anatolija Czubajsa. Był współprzewodniczącym liberalnej partii Sojusz Sił Prawicowych.
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Dzięki za tłumaczenia.
OdpowiedzUsuń