piątek, 23 maja 2014

Czekamy na cud….


Jedyna niezależna w Rosji stacja telewizyjna „TV DOŻD’” wciąż nie jest pewna, jaka będzie jej przyszłość. Bez jednoznacznej instrukcji z Kremla operatorzy sieci kablowych i sputnikowych nie chcą dodać jej do swych programów, właściciel studia nie chce przedłużyć kontraktu najmu. Aleksander Winokurow, inwestor, właściciel stacji, na swym blogu opisuje obecną sytuację „TV DOŻD’”.

Autor: Aleksander Winokurow





Jesteśmy gotowi, by odpowiedzieć na kilka pytań, słyszymy je często od chwili, gdy prezydent Putin powiedział iż „DOŻD’” „jest interesującą stacją telewizyjną z dobrym i młodym zespołem”, a także dodał, że „zrobi wszystko, by uwolnić stację od zbytniego zainteresowania ze strony organów kontrolnych” (Putin wypowiedział się na ten temat po zakończeniu ostatniej gorącej linii ze społeczeństwem – „mediawRosji”).


Jak idą rozmowy....


Jak nam idą rozmowy z operatorami telewizji kablowej i satelitarnej na temat powrotu naszej stacji do ich sieci?

Nijak. Nie ma rozmów. Bez rozmów biznesowych nie można się obejść, prowadzimy je zawsze obowiązkowo, gdy musimy rozwiązać problemy handlowe i chcemy zbudować partnerskie stosunki. 


Czy Kreml wybaczy niezależnej stacji telewizyjnej
"DOŻD'" bezpośrednie relacje z kijowskiego Majdanu?


Tak to wyglądało i z nami do końca stycznia. Telefonowaliśmy do wszystkich operatorów, do niektórych wysłaliśmy listy. Ich odpowiedzi nosiły charakter nieoficjalny, wszyscy odpowiadali jednakowo. „Nie było polecenia, byśmy włączyli „DOŻD’”. Zakładam, iż tego rodzaju polecenie operatorzy chcieliby otrzymać z administracji prezydenta.

Jak przebiegają rozmowy z właścicielem powierzchni zajmowanych przez nasze studio, na temat przedłużenia umowy najmu - umowa wygasa 20 czerwca.

Też nijak. Jak pewnie wiecie, umowa najmu, to najprostszy przykład porozumienia handlowego. Należy tylko dogadać się w sprawie terminów i ceny. „Mieliśmy polecenie, żeby nie przedłużać umowy ze stacją „DOŻD’” – usłyszeliśmy nieoficjalnie. Jakie więc tu można toczyć rozmowy?


Zachowujemy dobry nastrój


Mino to postanowiliśmy zachować dobry nastrój. Będziemy robić to, co do nas należy, w tych warunkach, jakie powstały tu i teraz. W bliskiej przyszłości, opowiemy ile wydajemy obecnie na naszą działalność (po wprowadzeniu oszczędności). Wytłumaczymy także, w jaki sposób zamierzamy zarabiać w przyszłości.

Właśnie w tej chwili dostałem wiadomość od kolegów uczestniczących w konferencji jednej z grup reklamowych. Piszą, iż „sprzedaż zawartości w sieci” rośnie na całym świecie. I my pójdziemy tą drogą. Reklamodawcom w zasadzie spodobała się pozytywna ocena, jaką sformułował na nasz temat prezydent. Są zadowoleni, że i on nas ogląda. Jakość naszego audytorium okazała się o wiele wyższa, niż mogliśmy to sobie wyobrazić.

Dane ilościowe na temat audytorium też są w porządku. Pewne wskaźniki oczywiście uległy zmniejszeniu, nie aż tak bardzo jednak, jakby można było się tego spodziewać po zmniejszeniu zasięgu stacji (w wyniku wyłączeń przez operatorów).

Oto ostatnie dane: „DOŻD’”, pracownia TNS, telemetry, styczeń 2014-marzec 2014: średnia oglądalność na miesiąc: 8595 tys. widzów, średnia oglądalność w ciągu doby: 878 tys. Te dane odnoszą się tylko do tradycyjnego odbioru. Do nich należałoby dodać jeszcze wyniki oglądalności w Internecie i SMART TV.



Aleksander Winokurow, finansista, właściciel telewizji
"DOŻD'" prywatnie jest mężem Natali Sindiejewej, dyrektora
i pomyslodawcy stacji. 


Dziękujemy za to, że znaleźliście naszą stację w swoim telewizorze i nas włączyliście.

Nieco gorzej wygląda sprawa naszego studia. Nie będziemy w stanie przenieść się z tego na terenie byłej fabryki „Krasnyj Oktibar” w ciągu jednego dnia. Mamy tam nie tylko biuro-stoły i komputery. Zainstalowaliśmy tam skomplikowana aparaturę studyjną. Na jej skompletowanie potrzeba 8-12 miesięcy ciężkiej pracy i 7-10 mln dolarów. Wciąż wierzymy, ze w ciągu najbliższego miesiąca zdarzy się cud, i że w końcu zostanie wydane polecenie „zostawcie im studio” oraz „włączcie ich”.

Więc ciągniemy pracę dalej. Nie wyłączajcie telewizorów.


Oryginał tekstu można znaleźć pod adresem: 



Inne materiały opublikowane na blogu dotyczące telewizji „Dożd’” i problemów rosyjskich mediów:

Ile kosztuje w Rosji telewizja wolna od cenzury?

Jedyna w Rosji niezależna stacja telewizyjna „TV Dożd’” nie poddaje się. Pozbawiona na polecenie Kremla dostępu do sieci kablowych i dochodów z reklamy zwróciła się do swoich widzów i przyjaciół z apelem o wsparcie. Aleksander Winokurow, współwłaściciel stacji, podaje na swym blogu interesujące dane na temat jej budżetu. 

Ekskluzywny wywiad udzielony redakcji bloga przez Natalię Sindiejewą, założycielkę i dyrektora niezależnej stacji telewizyjnej „Dożd”.

Materiał wydawnictwa internetowego www.newsru.com

Materiał stacji telewizyjnej „Dożd’” (www.tvrain.ru)



Telewizję "Dożd'" ("Deszcz") można oglądać na stronie 

internetowej www.tvrain.ru




Obserwuj i polub nas na Facebooku: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz