piątek, 16 maja 2014

Twitter i Facebook w Rosji: jak długo jeszcze?


Rosyjskie władze coraz częściej grożą zablokowaniem na terenie Rosji takich serwisów jak Twitter i Facebook. Po raz kolejny, z tego rodzaju ostrzeżeniem wystąpił przedstawiciel Roskomnadzoru, organizacji odpowiedzialnej w Rosji za kontrolę nad Internetem. Czy zbliżamy się do chwili, gdy groźby te zostaną wprowadzone w życie?

 

Materiał portalu slon.ru






Roskomnadzor” (Federalna Służba Nadzoru w Sferze Komunikacji, Technologii Informatycznych i Komunikacji Masowych) gotów jest w dowolnej chwili całkowicie zablokować na terytorium Federacji Rosyjskiej serwis Twitter i sieć społecznościową Facebook. Takie oświadczenie złożył w rozmowie ze stacją telewizyjną „DOŻD’” rzecznik prasowy tej organizacji Wadim Ampiełowski.

- Nasza organizacja rzeczywiście analizuje możliwość całkowitej blokady Twittera i Facebooka. Jak nam się wydaje taka decyzja nie niesie ze sobą żadnego ryzyka.

Blokadą szeregu zagranicznych serwisów groził wcześniej zastępca szefa Roskomnadzoru Maksym Ksienzov w wywiadzie udzielonym gazecie „Izwiestia”.

- Choćby jutro, możemy w ciągu kilku minut zablokować w Rosji Twitter i Facebook…. Jeśli w pewnym momencie dojdziemy do wniosku, że następstwa blokady sieci społecznościowych będą w istotny sposób mniejsze od tych szkód, jakie przynosi naszemu społeczeństwu nie konstruktywne stanowisko międzynarodowych kompanii, zrobimy to, do czego zobowiązuje nas prawo. – oświadczył Ksienzow.

Nieco wcześniej, w tym samym wywiadzie dla „Izwiestii” zastępca szefa "Roskomnadzoru" zauważył, iż Twitter jest firmą amerykańską i często wykorzystuje swoich użytkowników dla „promocji swych własnych korporacyjnych interesów  oraz interesów tego państwo, pod którego jurysdykcją się znajduje”.

Blokada sieci społecznościowych oparta na motywach politycznych wprowadzana była w ostatnich latach w szeregu krajów. Dla przykładu, w Chinach są zakazane Facebook, Twitter, a także wyszukiwarka Google i należący do niej serwis YouTube. W 2013 władze Turcji zablokowały dostęp do Twittera. Ich zdaniem serwis mikroblogów był aktywnie wykorzystywany przez opozycję.




Także na blogu „media-wRosji”:

Wzlot i upadek rosyjskiego Internetu

 


Obejmując władzę w Rosji Władimir Putin obiecywał, iż państwo nie będzie ingerować w działalność rosyjskiego Internetu. W tamtych czasach liczba użytkowników sieci w Rosji wynosiła 3 miliony. 15 lat później po dawnej niezależności rosyjskiej Sieci pozostały tylko wspomnienia. Kreml przestraszony rolą mediów internetowych w kreowaniu buntów o charakterze politycznym wydał im prawdziwą wojnę.


Autor: Nastia Czernikowa 





Obserwuj i polub nas na Facebooku: 





1 komentarz:

  1. Ja myślę, że Putin ma prawo zablokować te serwisy dokładnie tak samo jak pupilek zachodu Erdogan. No, chyba że są jakieś podwójne standardy. Erdogan bez zająknięcia jankesów i zachodu może to zrobić, ale już Putin nie.

    OdpowiedzUsuń