Przez dwa lata holding medialny RBK zadziwiał odwagą i
niezależnością. W jego redakcjach zebrano najlepszych rosyjskich dziennikarzy.
Na kierowniczych stanowiskach właściciel, oligarcha Michail Prochorow
zatwierdził charyzmatycznych profesjonalistów, takich jak była redaktor
naczelna rosyjskiego wydania magazynu "Forbes" Jelizawieta Osetinskaja.
Dzięki nim, niezbyt cenione wcześniej telewizja, agencja, portal i gazeta RBK wspięły
się na wyżyny, ich materiały śledcze rozpalały wyobraźnię, demaskowały
rosyjskie patologie. Do czasu. Niedawny materiał RBK o farmie ostryg położonej
po sąsiedzku z jedną z dacz Putina wyczerpał cierpliwość Kremla. Obecne
kierownictwo RBK zmuszono do odejścia.
W pożegnalnym artykule redakcja
niezależnego portalu "Meduza" składa podziękowania kolegom z RBK.
13 maja holding RBK zwolnił ze stanowisk szefów swoich
redakcji. Pracę stracił redaktor naczelny gazety RBK Maksym Soljus, redaktor
naczelny RBK Roman Badanin i redaktor koordynator połączonych redakcji
Jelizawieta Osetinskaja.
Cud
W ciągu ostatnich dwóch lat Osetinskaja, Badanin, Soljus
oraz dziesiątki redaktorów i dziennikarzy RBK dokonali cudu. Udało im się zrobić
coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się niemożliwe, nierealne. W tym czasie niezależne
dziennikarstwo w Rosji znalazło się w stanie agonii. Za to RBK stała się naszym
głównym niezależnym środkiem informacji. Powstawały tam świetne materiały
śledcze, RBK mogła pochwalić się znakomitą reputacją i wielomilionowym audytorium.
Taką ocenę działalności RBK można sformułować bez żadnej taryfy ulgowej, bez
uwzględniania specyfiki naszych trudnych czasów.
Piątek 13 maja okazał się w rzeczywistości nieprzyjemnym
dniem dla nas wszystkich, i dla dziennikarzy i dla czytelników. Tego dnia, na
naszych oczach dokonała się likwidacja cudu. Tego nie da się uzasadnić w żaden
sposób. Tej decyzji właściciela holdingu nie poprzedziły żadne obiektywne
analizy, nie da się jej wytłumaczyć żadnymi "interesami państwa". Jest
ona wynikiem "obrazy" i chęci odwetu. Koledzy z RBK popatrzyli nie w
tę stronę gdzie wolno, zachowywali się nie tak, napisali coś nie tak. Przecież
mówiono wam byście nie wsadzali nosa w nie swoje sprawy. A wy wsadzaliście. To
co przydało się RBK, nie jest wynikiem walki z ideowym przeciwnikiem. To przykład
podejrzanych rozliczeń w ciemnym zaułku. Tym zaułkiem, prawda, stało się dziś
całe rosyjskie dziennikarstwo.
Gra warta świeczki
Czy ta gra warta była świeczki? Rzecz jasna, że warta. Ci
ludzie, którzy obecnie zniszczyli RBK, nawet nie zdają sobie sprawy jakiej
misji służył holding w obecnym kształcie. Nie potrafią pojąć niczego poza
anegdotami, nie jasna pozostaje dla nich logika owych dziwnych ludzi gotowych
nabić sobie guza. A przecież ta logika nie jest taka skomplikowana: wystarczy zrozumieć,
iż zdarzają się na świecie profesjonaliści, specjaliści zakochani w swojej
pracy, gotowi do jej wykonywania.
Na pewno znajdzie się ktoś, kto po raz kolejny powie, iż to
nie władze państwowe, a samo społeczeństwo domaga się cenzury i odwraca od
dziennikarzy. Jednak co w takim razie począć z wielomilionowym audytorium RBK?
Znajdzie się także ktoś, kto po raz kolejny oświadczy, iż należy do końca
targować się z ludźmi w mundurach, by zachować stanowisko i zespół współpracowników.
Jednak, czy można sobie wyobrazić, iż ludzie z redakcji RBK poparliby takie stanowisko?
Wielkie podziękowania
Wielkie podziękowania dla was, Liza, Roman, Maksym. Wielkie
podziękowania dla wszystkich pozostałych pracowników RBK, za waszą działalność
zawodową, ze wiarę w to, że służyliście dobrej sprawie, za niechęć do
kompromisu z własnym sumieniem. Lepsze czasy nie nadejdą nigdy, a my się nie
zmienimy. Tak więc będziemy ciągnąć to jakoś dalej.
Redakcja "Meduzy"
Tłum.: ZDZ
Oryginał ukazał się na niezależnym rosyjskim portalu meduza.io
. Siedzibą portalu jest stolica Łotwy Ryga:
https://meduza.io/feature/2016/05/13/den-kogda-ne-stalo-rbk
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz