piątek, 7 lutego 2014

Borys Akunin: czego oczekuję od Olimpiady?

Obserwując przygotowania do Olimpiady w Soczi telewizja, gazety, media społecznościowe najchętniej relacjonowały związane z nimi problemy.  Znany ze swej krytyki pod adresem Władimira Putina pisarz Borys Akunin nie chciałby jednak, by skończyły się one dla Rosji kompromitacją. W swoim blogu wyraża nadzieję, iż igrzyska będą prawdziwym świętem pięknego sportu.



Poczułem, jak zaczyna mnie drażnić totalny masochizm obecny na facebooku w odniesieniu 
do Soczi, jak tam wszystko zorganizowano okropnie, po chamsku, obrzydliwie.


No tak, być może. Tylko dlaczego z taką rozkoszą tym się karmimy? Czy naprawdę wszystko tam jest wyłącznie koszmarem? I niczego nie zrobiono z sercem, porządnie i pięknie? Powstało jedynie wielkie zero? A przecież poświęcono na igrzyska tyle sił i pieniędzy. Więc może nie wszystko udało się ukraść?
Więc naprawdę…  Może spróbowalibyśmy jakoś oddzielić od siebie obie te sprawy. To co rozkradziono i oszukano od tego, co dotyczy „święta sportu”?
Jest mi wszystko jedno, jaka reprezentacja zdobędzie najwięcej medali, pod tym względem ze mnie żaden kibic. Ale zależy mi na tym, by na Olimpiadzie w Soczi:

1.       Obyło się bez aktów terroru

2.       Pokazano dużo pięknego sportu

3.       Udało się pobić dużo nowych rekordów

4.       I żeby cała to historia nie stała się naszą kompromitacją

Na Boga, nie jestem gotów żyć zgodnie z zasadą „im gorzej dla Putina, tym lepiej dla nas”.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz