W czasach radzieckich rocznice związane z powstaniem
dekabrystów 1825 r. zawsze były okazją do organizowania uroczystości
jubileuszowych. Komuniści chętnie nawiązywali do tradycji powstańczego buntu
przeciw carowi Mikołajowi I. W ich przekonaniu to wówczas rozpoczął się w Rosji
ruch rewolucyjny, który w końcu pozwolił im zdobyć władzę. W Rosji Putina jest
inaczej. Rocznice buntu dekabrystów są przemilczane. Teraz budzi lęk jego
podobieństwo do współczesnych "kolorowych rewolucji". Buntownicy z
Placu Senackiego za bardzo przypominają niepogodzoną z Putinem moskiewską
inteligencję.
Autor: Andriej Kolesnikow
W Rosji radzieckiej obchodzono wszystkie jubileusze związane z powstaniem dekabrystów 1825 r. Rosja Putina wolała przemilczeć jego 190ą rocznicę. |
W Rosji masy udzielają poparcia programowi reform dopiero
wtedy gdy z odpowiednią inicjatywą wystąpią z góry.
Czym różni się władza radziecka różni się od władzy obecnej?
W Związku Radzieckim okrągłe daty związane z powstaniem dekabrystów 1825 r. były
okazją do świętowanych powszechnie jubileuszy. Wydawało się wówczas, iż ciągłość
historyczna, zakorzenienie w ruchu rewolucyjnym legitymizowały skostniałą i
antyrewolucyjną władzę radziecką. W dodatku dekabryści obudzili Hercena, Hercen
z kolei zajął się agitacją rewolucyjną, i tak dalej, po kolei, według ustalonej
listy aż do późnego Breżniewa z poderwanym zdrowiem w następstwie wylewu. Elity
dzisiejsze wolały jednak przemilczeć 190 rocznicę powstania 14 grudnia 1825
roku. Zobaczyły w nim pełno nieprzyjemnych podobieństw i aluzji do "kolorowych
rewolucji", w dodatku dekabryści, jeśli idzie o ich klasową
charakterystykę, byli typowymi przedstawicieli klasy kreatywnej z początku XIX
wieku.
Zatrzymane
reformy
Weźmy wczesnego Putina z jego "Centrum Opracowań Strategicznych",
wczesnego Aleksandra I z jego "Komisją
Tajną", a nawet Mikołaja I już po dekabrystach z "Komitetem
Tajnym" i radami udzielanymi przez Speranskiego (czytaj Kudrina i Grefa) -
wszyscy oni byli władcami zorientowanymi na reformy. Na rozkaz imperatora wybrane
zeznania dekabrystów przekazano przygotowującemu reformy "Komitetowi
Tajnemu", wśród nich reformę chłopską. Władca miał wówczas zamiar
wykorzystać program reform przygotowany przez swoich wrogów. Ale rosyjscy
przywódcy zawsze wpadają na jakąś minę. Aleksander odprawił Speranskiego na
zesłanie jako agenta obcego państwa, Mikołaj pokaleczony przez wydarzenia na Placu
Senackim ugrzązł w reformie rolnej, reformy Kosygina sparaliżował szok wywołany
interwencją w Czechosłowacji w 1968 roku. Nieśmiałe reformy naszego
"hybrydowego monarchy" powstrzymano ze strachu przed "kolorowymi
rewolucjami", "arabską wiosną", i "Placem Błotnym".
Powtarzalność
cykli
Powtarzalność określonych cykli w rosyjskiej historii
jest porażająca. Świadek wydarzeń 14 grudnia 1825 roku Szczukin napisał:
"Ludzi opanowały nastroje antyrządowe, wymierzone były też w cara.
Młodzież śpiewała opozycyjne pieśni, przepisywała zbuntowane wiersze.
Krytykowanie rządu było w modzie. Jedni przewidywali, iż zostanie przyjęta
konstytucja, inni spodziewali się, że nastanie republika, powoływano się na
przykłady Anglii i Stanów Zjednoczonych."
Atmosfera na przełomie 2011/2012 roku była taka sama.
Nawet państwowa maszyna propagandowa posługiwała się wówczas
metodami identycznymi co i stosowane dziś. "Inicjatorami było siedmiu, ośmiu
wyższych oficerów, do nich dołączało kilku osobników we frakach o szczególnie
nieprzyjemnym wyglądzie. Otaczały ich podnoszące okrzyki hura grupki
plebsu."
W Manifeście ogłoszonym 19 grudnia za główną przyczynę
tego co się stało uznano "ową infekcję" - wpływ Zachodu. Lojalność wobec
tronu została nagrodzona, nawet urzędnicy niższego szczebla, którzy nie
przyłączyli się do oddziałów dekabrystów na Placu Senackim otrzymali w nagrodę
po rublu, funcie wołowiny i czarce wódki na człowieka." Zupełnie jak dziś,
przed wyborami…
Poparcie
ludu
Pamiętacie formułę Hercena iż dekabrystom zabrakło
poparcia ludu? Spoglądając dziś przez jej pryzmat na wydarzenia współczesne, chciałoby
się zrozumieć, jak masowy winien być udział ludu, by zapuścić mechanizm zmian.
I skąd wziąć odważne masy gotowe zrezygnować z czarki wódki? Historia Rosji
pokazuje, iż reformy zdobywają masowe poparcie, tylko wówczas gdy zostaną
zainicjowane z góry. W najbliższych czasach taka perspektywa jest mało realna.
Tłumaczenie: Zygmunt Dzięciołowski
Oryginał kazał się w moskiewskiej gazecie
"Wiedomosti":
*Andriej Kolesnikow (ur. 1965), moskiewski dziennikarz orientacji liberalnej. Obecnie jest szefem programu "Rosyjska polityka wewnętrzna i instytucje polityczne" prowadzonego przez moskiewskie centrum Fundacji Carnegie. Jest członkiem Komitetu Inicjatyw Obywatelskich Aleksieja Kudrina. Publikuje felietony na łamach gazety Wiedomosti i portalu gazeta.ru. Jest autorem kilku książek, w tym biografii politycznej Anatolija Czubajsa.
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz