Rosyjski system polityczny nie opiera się na prawie i
jego przestrzeganiu. Najważniejsze są określane przez władze priorytety
polityczne. Dlatego w sprawach sadowych o charakterze politycznym adwokatom
trudno ograniczyć się tylko do specjalistycznych czynności o charakterze
procesowym. Nikołaj Połozow, jeden z obrońców ukraińskiej lotniczki Nadieżdy
Sawczenko tłumaczy dlaczego równie ważne były działania "pozasądowe",
apele do opinii publicznej, czy podkreślanie charakteru politycznego procesu.
Adwokat, jego zdaniem, winien bronić klienta przy pomocy wszelkich dostępnych
środków. Nadieżda została porwana z własnego kraju i skazana wbrew oczywistemu
alibi. Jednak jej sprawa jeszcze się nie skończyła Dobiegnie kresu, gdy Nadieżda
odzyska wolność.
Autor: Nikołaj Połozow
W rosyjskich mediach pojawia się coraz więcej spekulacji na temat możliwej wymiany Nadieżdy Sawczenko. |
Rosyjski sąd ogłosił wyrok w sprawie Nadieżdy Sawczenko.
Skazano ją na 22 lata pozbawienia wolności. Przypomnijmy, Nadieżda jest
deputowaną Wierchownej Rady, delegatem do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady
Europy.
W odniesieniu do tego procesu nikt nie miał wątpliwości,
iż tak właśnie się zakończy. Trudno było żywić jakiekolwiek iluzje, nie dlatego
iż Nadieżda Sawczenko rzeczywiście popełniła przypisane jej przez sąd czyny,
raczej wręcz odwrotnie.
"Obozowy
pył"
Wszędzie tam, gdzie funkcjonuje normalny system sądowy
Sawczenko wypuszczono by na wolność jeszcze przed rozprawą. Zwolniono by ją,
jeszcze podczas wstępnego postępowania śledczego, dokładnie w chwili, gdy na
biurku oficera śledczego znalazłyby się dowody świadczące o jej alibi. Tak
zareagowałby każdy system sądowy, tylko nie rosyjski konwejer śledczo-sądowy,
niezdolny do wykonania kroku wstecz. Wystarczy wpaść w łapy rosyjskiej maszyny
sądowej, by jej młyny starły człowieka w "obozowy pył".
My adwokaci działamy w specyficznych warunkach. W nich
nie ma mowy o odpowiednim stosowaniu litery prawa, za to ludzie na
stanowiskach, śledczy, prokuratorzy, sędziowie wybiórczo stosują jego normy w zależności
od tego jakie zadanie postawiło przed nimi szefostwo. Adwokatowi pozostaje
odegranie roli szczególnej. Mam tu na myśli
stosunkowo niewielki odsetek spraw, tych o charakterze politycznym. W nich
represja karna wymierzana jest za poglądy, działalność polityczną, lub
przeciwstawianie się interesom władzy. Niekiedy zarzuty stawiane oskarżonym, choćby
te o działalność ekstremistyczną mogą, odzwierciedlać ich charakter polityczny,
mogą też mieć charakter "bytowy".
W sprawach o charakterze politycznym adwokatowi wyznacza
się rolę szczególną.
Z jednej strony, obrońca może ograniczyć się do
wypełnienia funkcji czysto specjalistycznych. Wystarczy by zgłosił jeszcze na
etapie śledztwa dowody świadczące o niewinności podejrzanego, potem w sądzie, a
gdy zostaną one odrzucone, skierował skargi do wszystkich wyższych instancji. W
końcu winien odesłać sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Ograniczając się do tego rodzaju działań, ma obowiązek wykonania wszelkich
przewidzianych przez prawo czynności. Za to po pracy może spokojnie zdjąć
narękawki i spokojnie wrócić do domu.
Ustawa
o adwokaturze
Obowiązująca w Federacji Rosyjskiej ustawa o adwokaturze
i działalności adwokackiej wymaga od adwokata, by ten reprezentując prawa
klienta i jego interesy postępował rozumnie, uczciwie i by stosował w swojej
pracy wszystkie nie zabronione w Federacji Rosyjskiej środki.
Obok wszystkich działań o charakterze czysto prawnym, do
takich środków należy także jak najszersze korzystanie z wolności słowa, a
także uruchomienie mechanizmów z arsenału polityki.
Rzecz jasna, gdy podejmowane są decyzje o strategii i
taktyce obrony, decydujące znaczenie maja poglądy klienta. To jego "system"
zamierza zetrzeć we wspomniany "obozowy pył". Często jednak ludzie, by
doprowadzić do rozwiązania powstałej sytuacji gotowi są pójść na określony kompromis
moralny, mogą sobie pozwolić na rezygnację z niektórych zasad. "System"
wręcz liczy na takie zachowanie. Bywa jednak, że trafia kosa na kamień i
człowiek gotów jest bronić swych poglądów az do końca. Z historii znamy przykłady
ludzi o takiej stalowej bohaterskiej osobowości. Takim człowiekiem jest
Nadieżda Sawczenko. Konsekwentnie, na każdym etapie sprawy odrzucała propozycje
życzliwych ludzi, bo zgodzić się na kompromis i przyznać się do niepopełnionych
czynów. Nadieżdzie zależy wyłącznie na prawdzie. Chce udowodnić jak przedstawia
się rzeczywistość. Odmówiła współudziału w tworzeniu obrazu korzystnego dla
rosyjskich władz, nawet w zamian za uwolnienie. To właśnie sama Sawczenko i jej
żelazna wolna pomogły wypracować strategię obrony w tym nieuczciwym i podłym
procesie sądowym. Do śmierci dwóch dziennikarzy doprowadziła seria tragicznych
przypadków i pomyłek, jednak śledztwo, oskarżenie i sąd postanowili wspólnie zrzucić
winę na porwaną z własnego kraju Nadieżdę.
Adwokaci w tym procesie potrafili w jak najszerszym
zakresie wypełnić swoje obowiązki. Tak na etapie śledztwa, jak i w sądzie nie
ograniczyli się do czysto specjalistycznych działań o charakterze prawnym. Udało
im się podkreślić polityczny sens procesu, od samego początku publicznie
informowali o jego przebiegu.
Marionetkowe
instytucje
Przyszło im działać w specyficznych warunkach, gdy
śledztwo, oskarżenie i sąd przekształcono w marionetkowe instytucje realizujące
decyzje o charakterze politycznym. Tylko tego rodzaju obrona o charakterze "hybrydowym",
lub jak my nazywamy ją sami "adwokatura polityczna" ma możliwość, by we
właściwy sposób odpowiedzieć na presję wywieraną przez państwo.
Odwoływanie się w tego rodzaju procesach wyłącznie do
procedury karnej nie przynosi pożądanego rezultatu. Dla naszego systemu prawo i
jego przestrzeganie stanowią zaledwie dekorację, nie są jego fundamentem.
Działania procesowe, czysto prawne mogą odnosić się do strony formalnej sprawy,
dzięki nim zostaje określona jej esencja.
Dzięki temu, w odpowiednich okolicznościach politycznych, można by się w tego
rodzaju sprawach oprzeć na zbudowanej już i wolnej od pomyłek bazie prawnej i
na jej podstawie określić stopień winy podejrzanego.
W sprawie Sawczenko decyzje będą teraz podejmowane na
szczycie naszego politycznego Olimpu. Szefowie wielkich państw zostali zmuszeni
do rozmów na temat sprawy kryminalnej, która na początku wyglądała na niewielka
awanturą propagandową o lokalnym znaczeniu. Innej drogi wiodącej do uwolnienia
Nadii Sawczenko nie ma.
Można z wielkim prawdopodobieństwem stwierdzić iż wraz z ogłoszeniem
wyroku przez Sąd Miejski w Doniecku historia dawnej ukraińskiej lotniczki, a
teraz bohatera Ukrainy i rozpoznawanego w świecie polityka nie kończy się, a
wręcz dopiero się rozpoczyna. Nawet w obliczu wieloletniego wyroku Nadieżda wie
dobrze, iż wkrótce odzyska wolność i wróci do domu. Nie mamy podstaw, by jej
nie wierzyć.
Tłum. : ZDZ
Oryginał
ukazał się na blogu Nikołaja Połozowa publikowanym na portalu radia Echo Moskwy
i osobistej stronie autora na Facebooku: http://echo.msk.ru/blog/moscow_advokat/1734282-echo/
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz