W położonym na zachodzie Rosji mieście Orioł odsłonięto właśnie
pomnik otoczonego ponurą sławą cara
Iwana Groźnego. Z bezwzględnym okrucieństwem Iwan mordował, torturował, niszczył
i palił. Na ceremonii w Orle zebrali się przedstawiciele najbardziej
radykalnych rosyjskich ugrupowań nacjonalistycznych, pisarz Aleksander
Prochanow, politolog i reżyser teatralny Siergiej Kurginian, przywódca
motocyklowego gangu "Nocne Wilki" Aleksander "Chirurg" Załdostanow. W odpowiedzi
w rosyjskich mediach demokratycznych ukazała się seria krytycznych publikacji. Na
łamach "Nowej Gaziety" znany reżyser filmowy Paweł Łungin ostrzega,
iż upamiętnianie Iwana Groźnego, dzielenie Rosji na swoich i obcych może się
skończyć tragicznie. Także dla tych, którzy w przyszłości widzą się w roli
katów, nie ofiar.
Autor: Paweł Łungin
Na odsłonięciu pomnika Iwana Groźnego w Orle zebrali się przedstawiciele najbardziej radykalnych rosyjskich ugrupowań nacjonalistycznych. |
O Iwanie Groźnym wiadomo praktycznie wszystko. Był
synobójcą, żonobójcą, wnukobójcą. Osobiście torturował ludzi. Mógł przerwać
modlitwę, by udzielić instrukcji kogo i jak torturować. Nie ma wątpliwości, iż ten
człowiek był prawdziwym złoczyńcą.
Więcej nawet, wiadomo, iż podczas ostatnich dwudziestu
lat swoich rządów przegrał wszystkie wojny. Ich skutkiem był jeden z najciemniejszych
okresów w historii Rosji. Groźny podzielił kraj na swoich i obcych. Nadeszły
czasy Wielkiej Smuty, do której najlepiej pasuje termin Wojna Domowa.
Pojawia się pytanie, czy Rosja oszalała? Dlaczego teraz,
po upływie pięciu stuleci postanowiła uwiecznić pamięć złoczyńcy?
W odpowiedzi na to pytanie słyszymy, proszę bardzo: "Przyjrzyjmy
się postaci słynnego angielskiego króla Henryka VIII. Też był tyranem i
żonobójcą". Ale to była prawda i osobliwości innych czasów. Nas o wiele bardziej interesuje mówienie nie o
Groźnym, a o nas samych.
"To jakby marzenie o Stalinie"
Nie mogę sobie wyobrazić, by nagle w Anglii zaczęły pojawiać
się jak grzyby po deszczu pomniki Henryka VIII. Albo, by we Francji zaczęto na
masową skalę budować pomniki upamiętniające Karola IX i dodawać do nich stosowną inskrypcję:
"W podziękowaniu za noc św. Bartłomieja i zniszczenie hugenotów".
Tu chodzi o pytania pod naszym adresem. Dotyczące nas
samych. Jak widzimy i oceniamy swoją przeszłość i czas obecny.
To przecież nie trudno zrozumieć, w rzeczywistości nie
chodzi o Groźnego. Posługujemy się eufemizmami, uczestnicząc w nierozwiązanym
do dziś sporze o Stalina.
Groźny namalowany przez Eisensteina odbierany jest jako
metafora odnosząca się do rządów Stalina. Tak wygląda marzenie o Stalinie.
To oznacza, iż w naszym społeczeństwie istnieje określona
część pragnąca podzielić kraj na swoich i cudzych, na katów i na ofiary.
Z jakiegoś powodu są święcie przekonani, iż oni właśnie
znajdą się wśród katów.
Marzy im się miejsce wśród "opryczników" z
głową psią przytroczoną do siodła, lub jak to genialnie opisał Sorokin, "z
głową psią na masce Mercedesa".
Warto jednak wszystkich uprzedzić, iż historia bywa o
wiele bardziej złożona i nieprzewidywalna. Ci którzy są przekonani, iż wypadnie
im rola katów, karmią się iluzjami.
Niech lepiej pomyślą o swym własnym życiu, o losie swoich
dzieci i ludzi żyjących obok nich.
Chciałbym ich ostrzec:
"Nie przyzywajcie ducha złoczyńcy. Nie igrajcie z ogniem. To
niebezpieczna gra. Wy sami możecie paść jej ofiarą".
Tłum.: ZDZ
Oryginał ukazał się na łamach "Nowej GAziety": https://www.novayagazeta.ru/articles/2016/10/16/70195-vstaet-vopros-chto-rossiya-obezumela
*Paweł Łungin (ur. 1949), znany rosyjski reżyser filmowy,
laureat licznych nagród zdobytych na rosyjskich i międzynarodowych festiwalach
filmowych. Do jego najbardziej znanych filmów należą Taxi Blues, Wyspa, Car,
Luna Park. W 2014 r. podpisał list do prezydenta Putina popierający aneksję
Krymu.
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Krótko i zwięźle.
OdpowiedzUsuńW sumie, to i w naszym kraju można by ten morał cytować niemal codziennie.