Strony

niedziela, 31 stycznia 2016

W Rosji też są "frankowicze"...



Rosyjskie banki także udzielały walutowych kredytów hipotecznych. Ich oprocentowanie było zdecydowanie niższe od kredytów w rublach. Gwałtowna dewaluacja rubla wywołała następstwa znane doskonale polskim "frankowiczom". Wartość długu drastycznie wzrosła. Rosyjscy kredytobiorcy zareagowali podobnie do polskich. Przed siedzibami banków pojawili się demonstranci. Zgłoszono apele pod adresem rządu, by podjął interwencję. Publicystka popularnej gazety "Moskiewski Komsomolec" Tatjana Fiedotkina uważa, iż rząd winien się zająć nie tylko kredytami hipotecznymi udzielanymi w walucie, czy coraz popularniejszymi na rynku pożyczkami ekspresowymi. Władze winny podjąć szczególny wysiłek, by udostępnić kredyty umożliwiające sanację przeżywającej kryzys gospodarki




Autorka:  Tatjana Fiedotkina









Dług karciany jest długiem honorowym. A hipoteczny? Przegrać na jednym posiedzeniu cały majątek, a potem walnąć sobie kulę w łeb to jedna historia, całkiem inna zaś, to kupić pokój lub dwa z kuchnią dla trzy, czteroosobowej rodziny w wielopiętrowym domu, a potem płacić za nie raty kredytu hipotecznego przez całe życie.


Jakoś to będzie


Z drugiej strony, jak można zaciągnąć kredyt, jeśli od początku wiesz, iż go nie spłacisz. Będziesz na wieki niewolnikiem banku. Nie mówcie proszę, iż winne są drogi dolar i tani rubel, Krym, Putin i jeszcze jacyś inni niegodziwcy, którzy nie poszli wam na rękę. To wszystko wzięło się z braku znajomości elementarnej arytmetyki z wiecznej rosyjskiej wiary, iż jakoś to będzie.

Z drugiej strony ogarniają mnie przygnębiające wątpliwości. Jeśli ludzie dostrzegli zysk, w tym iż zaciągną kredyt hipoteczny w walucie, a nie w rublach, być może znaczy to, iż nie są takimi finansowymi analfabetami. Może jest wręcz odwrotnie.

Więc o jakim można tu mówić oszustwie? Sam zaryzykowałeś i przegrałeś. Nawiasem mówiąc nikt z historii naszego kraju nie wymazał 1998 roku. Już wtedy ćwiczyliśmy sytuację, gdy w ciągu jednego dnia rubel drastycznie stracił na wartości. Może była to lekcja warta zapamiętania. Zwłaszcza przez rozwiniętą, wykształconą, mieszkającą w wielkich miastach klasę średnią. To właśnie z jej szeregów rekrutują się przede wszystkim amatorzy kredytu hipotecznego.


Pytania do banków


Dziś ludzie, którzy wpadli w pułapkę walutową domagają się, by państwo udzieliło im pomocy. Za to państwo demonstruje zdziwienie - niby dlaczego? Banki udają, iż są głuche, milczą jak zaklęte. I robią źle. W podobnym stopniu, co kredytobiorcom szereg istotnych pytań można zadać także samym bankom.



To nie znaczy, iż będziemy usprawiedliwiać amatorów walutowej hipoteki. Ci ludzie przejawili chytrość, poszukując okazji do zysku. Ale w rezultacie ten zysk przypadł w udziale bankom. Warto więc zadać jeszcze jedno pytanie - czy banki miały do tego prawo? Nie tylko ludzie zaciągnęli kredyty w walucie, także banki im je udostępniły… Czemu nikogo nie oburza ich postępowanie? Dlaczego w ogóle istnieje możliwość zaciągania kredytu hipotecznego w walucie?

Czy w Ameryce wypłacają kredyty hipoteczne w euro? A w Europie w dolarach? Istnieje narodowa waluta, to z niej trzeba korzystać. A w dodatku kwestia stawek procentowych także rodzi określone pytania.

Dlaczegóż naszym obywatelom banki wypłacają kredyty o barbarzyńskiej stawce procentowej - 15-20 procent rocznie? W tych samych bankach, w ich oddziałach za granicą miejscowi zaciągają kredyty ze standartową dla Europy stawką, 4-6 procent rocznie?


Pożyczki ekspresowe


W naszym kraju niedostępne są cywilizowane kredyty, ich brak jest przyczyną całego zła. Z jednej strony z tego powodu gospodarka nie dysponuje masą pieniężną w odpowiednich rozmiarach. Z drugiej, ta sytuacja jest źródłem takich tragedii, jak ta, która zdarzyła się kilka dni temu w Uljanowsku. Jeden z mieszkańców zaciągnął pożyczkę ekspresową. Oprocentowanie było tak wielkie, iż dług zaczął błyskawicznie rosnąć. Dłużnikiem zainteresował się komornik. Zastosował najgorszy szantaż, by odzyskać dług. Pewnego dnia do mieszkania dłużnika wrzucono butelkę z cieczą zapalającą, zaczął się pożar, ofiarą ciężkich poparzeń okazało się dwuletnie dziecko.

Ten dług powstał w wyniku niespłaconego kredytu. Nie był to kredyt hipoteczny, ani walutowy, ale dzięki temu sytuacja dłużnika nie stała się łatwiejsza. Wręcz przeciwnie, koszmar okazał się jeszcze większy. Tym powinniśmy się zająć. Choćby dlatego, iż liczba ofiar pożyczek ekspresowych jest większa, niż ofiar zmian kursu walutowego, obarczonych kredytem hipotecznym.

Pożyczki ekspresowe często zaciągają ludzie niewykształceni, finansowo niesamowystarczalni, obarczeni dziećmi na utrzymaniu, albo ci w sędziwym wieku. Są finansowymi analfabetami, znajdują się w sytuacji bez wyjścia, czasem nie potrafią zrezygnować z chwilowego kaprysu. Najważniejsze jest to, iż tacy ludzie nie potrafią realistycznie ocenić tego, jakie będą konsekwencje zaciągnięcia kredytu.

Nadeszła pora, by państwo rzeczywiście zajęło się kwestią kredytów. I nie tymi zaciągniętymi na zakup mieszkania, ważniejsza jest dostępność kredytów niezbędnych dla sanacji gospodarki. Nasi "walutowicze" domagają się byśmy zwrócili Krym. Z jakiegoś powodu wydaje im się, że to najlepszy sposób na umocnienie kursu rubla. Ale to żądanie nie bardzo ma sens. Byłoby lepiej, gdyby od władz domagali się decyzji umożliwiających uzdrowienie realnej gospodarki. Potrzeba nam działań sprzyjających zwiększeniu mocy wytwórczych, inwestycji w rolnictwo, przemysł obronny, spożywczy, lekki, mały biznes. Wtedy kurs rubla z pewnością ulegnie wzmocnieniu. Wartość kredytów walutowych spadnie. Jednak by to osiągnąć, musimy zdobyć się na wielki wysiłek, potrzebny będzie także czas.

Nam zaś marzy się co innego, ene due rike fake, i już przed oknem rośnie pieniężne drzewo. Niestety w żadnej umowie kredytowej, ani w jej podstawowej części, ani zapisanej małym drukiem nie znajdziecie obietnicy, iż od tej pory będziecie żyć jak w bajce.

Tłum: Zygmunt Dzięciołowski


Artykuł ukazał się w gazecie "Moskiewski Komsomolec". Na jej stronie internetowej można go znaleźć pod adresem: http://www.mk.ru/economics/2016/01/29/zaemshhikam-i-kollektoram-posvyashhaetsya-skazka-o-denezhnom-dereve.html




Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

Obserwuj nas na Twitterze:

Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com




Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego. 




2 komentarze:

  1. macie profil na fejsie? chętnie bym was tam "śledził", to wygodniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy i informujemy o tym na górze strony i pod każdym nowym tekstem:
      Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:

      https://www.facebook.com/mediawrosji


      Obserwuj nas na Twitterze:

      https://twitter.com/mediawrosji

      Usuń