W oczach części rosyjskiej opinii publicznej Aleksiej Kudrin
jest wybitnym liberalnym ekonomistą, zwolennikiem reform, na sprawowanym przez
siebie stanowisku ministra finansów osiągnął w swoim czasie znaczące sukcesy.
Dla innych jest przede wszystkim przyjacielem prezydenta Putina, który od
czasów wspólnej pracy w petersburskiej merii żyrował prowadzone przez niego i
jego przyjaciół ciemne interesy. Po odejściu ze stanowiska rządowego Kudrin założył
Komitet Inicjatyw Obywatelskich, nieraz występował z krytyką Kremla. Teraz
zapowiedziano jego powrót do struktur władzy. W obliczu kryzysu gospodarczego
Aleksiej Kudrin ma się zająć opracowaniem długofalowego programu reform. Jego
zdaniem zaniechanie ich grozi Rosji wieloletnią stagnacją i degradacją.
Autor: Aleksiej Kudrin
(wystąpienie na konferencji w moskiewskiej Wyższej Szkole Ekonomiki)
Rosja wkracza w okres przemian. Elity, znacząca część społeczeństwa, dojrzały do nich - oświadczył na kwietniowej konferencji w Wyższej Szkole Ekonomiki były minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin. W niedalekiej przyszłości obejmie stanowisko szefa rady Ośrodka Badań Strategicznych. Oczekuje się, iż OBS stanie się intelektualnym zapleczem władz, pomoże w opracowaniu długofalowego planu rozwoju kraju, na okres po roku 2018. Ta koncepcja cieszy się poparciem samego prezydenta Rosji Władimira Putina. Magazyn "Słon" publikuje treść wystąpienia Kudrina. Na posiedzeniu, na którym je wygłosił zastanawiano się jaki wpływ na gospodarkę Rosji wywierają różne modele kulturowe oraz instytucjonalne. By ułatwić czytelnikowi zrozumienie tekstu poddano go redakcji i odpowiednim skrótom.
Przeszkody
uniemożliwiające rozwój
To dla mnie nietypowa sytuacja, rzadko wypowiadam się na
temat6 wartości, instytucji społecznych, zaufania, jestem przede wszystkim
specjalistą w zakresie makroekonomii. Ale w życiu praktycznym, już od ponad
dwudziestu lat, zajmuję się przekształceniami modernizacyjnymi, czy oddzielnie wprowadzanymi
reformami i coraz bardziej jestem przekonany, iż wartości oraz modele
instytucjonalne są niezwykle ważne, że w sposób decydujący wpływają na
rezultaty podejmowanych działań. Nie udzielając temu zagadnieniu odpowiedniej
uwagi, nie poszerzymy zakresu naszych możliwości, nie osiągniemy pożądanych
rezultatów, nie podniesiemy efektywności. To dla nas jasne, iż obecny stopień
rozwoju naszego sądownictwa, współdziałania między organami ochrony prawa i
społeczeństwem, między władzą i społeczeństwem, poziom efektywności działań
podejmowanych przez władze, czy ich zdolności do samoorganizacji stały się
podstawową przeszkodą uniemożliwiającą dalszy rozwój.
Co trzeba zrobić? Kto powinien wystąpić z wezwaniem,
weźmy się do roboty, zacznijmy się zmieniać? Kto powinien ogłosić: "Oto
mój plan. Proszę bardzo, tak właśnie powinniśmy zreformować instytucje
państwowe"! Moi koledzy już opracowali program reformy systemu zarządzania
państwem. Pracując nad nim, skorzystali z najlepszych przykładów, wzorów
stosowanych w innych krajach. Ale jak to wszystko wprowadzić w życie? Jakie
istnieją przeszkody? I wtedy dostrzegamy znaczenie instytucji państwa
demokratycznego, modeli kulturowych. Z drugiej strony, widzimy też jak przy
pomocy określonych metod właściwych dla umiarkowanego autorytaryzmu usiłuje się
bronić określonych interesów. To jest temat do dyskusji, zastanowienia, dlaczego
nasze modele kulturowe są takie jakie są, skąd one się wzięły.
O
potrzebie reform
W Rosji wprowadzaliśmy skomplikowane reformy często
stojące ze sobą w sprzeczności. Niekiedy okazywały się szkodliwe, nie
przyniosły odpowiednich rezultatów, zwłaszcza w pierwszej dekadzie wieku. W
dodatku podważyły pokładane w ich skutki wiarę.
Potrzebę reform odczuwano w Rosji jeszcze w czasach
radzieckich, już w latach sześćdziesiątych. Elity to rozumiały, takie były ich
oczekiwania. Byłem wówczas studentem, pamiętam dobrze, czytałem wówczas różne
teksty, projekty, autorem jednego z nich był profesor Liberman (ekonomista
Jewsiej Liberman uważany jest za autora reform wprowadzonych w roku 1965,
nazywanych dziś "reformami Kosygina" - "Slon"). Mówiono wówczas
o libermanizacji radzieckiej gospodarki. Reformy były bardzo potrzebne,
zrobiono w tym kierunku pewne kroki. Ale potem wszystko to wyhamowało, na wiele
lat ugrzęźliśmy w zastoju.
Czy ludzie radzieccy, Rosjanie nie byli gotowi do
przyjęcia programu demokratyzacji? Może istnieją tu pewne problemy o
charakterze kulturowym, nie wszystkie wartości są dla nas do przyjęcia i w
rezultacie ludzie nie chcą zaakceptować podobnych przekształceń? W społeczeństwach
totalitarnych istnieją także inne przyczyny, które hamują, lub w znacznym
stopniu komplikują wprowadzanie reform. Wspomnijmy tu choćby o KGB i cenzurze,
o roli odegranej przez te instytucje.
Zakazane
słowo "konkurencja"
Mogę o tym wszystkim mówić na podstawie własnych
doświadczeń, pracowałem wówczas w Akademii
Nauk. Pisane przez nas teksty o konieczności konkurencji w gospodarce
były zakazywane. Słowo konkurencja musiałem wykreślać ze swoich artykułów. To
był termin zabroniony.
Dopiero w roku 1988 (pamiętam to dokładnie) zezwolono na
posługiwanie się w artykułach w odniesieniu do gospodarki radzieckiej terminem
"konkurencja". Do pewnego momentu obowiązywała zbiorowa dyscyplina,
nie pozwalano na dyskutowanie nowych idei i propozycji różnych od obowiązującej
głównej linii zaakceptowanej przez kierownictwo KPZR. Instytucjom
sprzeciwiającym się reformom udało się je znacząco opóźnić, osłabiło to
gospodarkę, spotęgowało jej nieefektywność, skutkiem był upadek gospodarki
planowej i rozpad Związku Radzieckiego.
W swojej książce "Upadek imperium" Jegor Gajdar
świetnie pokazał, jak na przestrzeni dwóch lat, od 1988 do 1990 roku dokonał
się proces zniszczenia wszelkich instytucji ważnych dla gospodarki. Przestały
działać instytucje finansowe odpowiadające za politykę kredytowo-pieniężną, czy
równoważenie budżetu. Z jednej strony system gospodarki planowej domagał się byśmy
podnosili poziom życia i zwiększali
wynagrodzenia, z drugiej żądał zwiększenia wydobycia ropy będącej dla budżetu głównym
źródłem dochodu. Można tu przytoczyć pewien bardzo pouczający przykład, w
pewnym momencie Gospłan podjął dwie wykluczające się nawzajem decyzje, choć mogłoby
się wydawać, że podobna sytuacja nie może zdarzyć się nigdy. Najpierw
postanowiono dodatkowe pieniądze wydać na zakup sprzętu do wydobycia ropy, zaraz
potem te same pieniądze przeznaczono na zakup masła i innych artykułów
żywnościowych, zupełnie niezbędnych, wtedy bowiem pojawiły w sklepach wielkie
kolejki oraz talony na określone towary.
Zgliszcza
Na czym polegał problem? Może jako kraj z określonym systemem
wartości, modelami kulturowymi nie
byliśmy gotowi do przeprowadzenia reform? Jednak osobiście jestem przekonany, iż
już od dawna jesteśmy gotowi do wprowadzenia oddzielnych reform, także
rynkowych. Tutaj chciałbym przypomnieć, iż reformatorzy lat dziewięćdziesiątych
zastali zgliszcza, nie mieli żadnego pola wyboru. W 1992 roku pracowałem na
stanowisku naczelnika wydziału finansowego St. Petersburga. Pieniądze utraciły
swoją funkcję, rozpadł się system zaopatrzenia w żywność i inne towary. Zbierałem u siebie dyrektorów
przedsiębiorstw, robiliśmy listy różnych towarów, odwiedzaliśmy różne regiony,
by te towary wymieniać na żywność. Nie było mowy o tym, by pracować nad planem
reform, przede wszystkim dlatego, iż potrzebowaliśmy pieniędzy. Liberalizacja
cen dokonała się spontanicznie, nieoczekiwanie. A jednak w ciągu dwóch-trzech
lat nasze pieniądze stały się walutą, zaczęto się nią posługiwać. Chociaż
inflacja nawet w trzecim roku reform wynosiła 400%. Ale po pięciu-sześciu
latach udało się ją obniżyć do 20-40%.
Chciałbym przytoczyć jeszcze dwa przykłady. Niektóre dane
mówią o tym, iż prywatyzacja przyniosła zerowe rezultaty. Ale próbuję sobie
wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy odłożyli prywatyzację na dziesięć lat i
próbowali odbudować gospodarkę opartą o własność państwową. Jak mi się wydaje i
teraz i w końcu lat dziewięćdziesiątych położenie gospodarki byłoby o wiele
gorsze.
Gospodarka
rynkowa
W latach 2003-2004 Zachód stwierdził, iż w Rosji istnieje
gospodarka rynkowa. OECD, USA, Unia Europejska uznały, iż w Rosji powstały
podstawy gospodarki rynkowej, że ten model zaczął funkcjonować. Można więc powiedzieć,
że rosyjska gospodarka rynkowa liczy sobie 12-13 lat. Teraz przyszła pora, by
ją udoskonalić, zastosować w niej rozwiązania znane w czołowych gospodarkach światowych.
Myślę przede wszystkich o odpowiednich ramach instytucjonalnych. Przeszliśmy
długą i trudną drogę. Jeśli dziś porównamy obecną gospodarkę z tą, jaka
mieliśmy 25 lat temu, to możemy powiedzieć, iż ogólnie rzecz biorąc odnieśliśmy
sukces. Choć rzecz jasna na tej drodze musieliśmy przezwyciężyć wiele
przeszkód, zderzyliśmy się z rozmaitymi perypetiami, trzeba było rozwiązać wiele
sprzeczności.
Na co moim zdaniem jest dziś szczególne zapotrzebowanie?
Pod tym względem odczuwają to podobnie, nasza elita, ta klasa średnia, która
się u nas pojawiła, nawet klasa robotnicza. Wszyscy rozumiemy, iż nie działają
odpowiednio takie elementy, jak system sądowniczy, mechanizm zarządzania
państwowego, system kształcenia i ochrony zdrowia, policja. Pod tym względem, w
większym, lub mniejszym stopniu wszyscy jesteśmy podobnego zdania. Dobrze
zdajemy sobie sprawę, jak to wygląda kiedy przyjdziemy do państwowego szpitala.
Wiemy jak działa nasza oświata. Wiemy jak działa policja, choć zapewne spełnia
ona swoją podstawową rolę.
Ostatnie badanie Instytutu Stosowania Prawa,
przeprowadzono je na zlecenie Komitetu Inicjatyw Obywatelskich, pokazuje, iż
99% spraw trafiających do naszego sadu kończy się skazaniem, sąd orzeka o winie
oskarżonego. 57% wyroków zapada w szczególny sposób, w wyniku przyznania się
oskarżonego do winy. Ten system sądowy nie odpowiada na aktualne wyzwania
stawiane przez rozwijającą się gospodarkę.
Musimy dokonać przebudowy powstałego u nas systemu,
inaczej czeka nas długotrwała stagnacja. Jestem przekonany, iż stoimy dziś na
progu albo nowych społecznych wstrząsów, albo inicjowanych z góry zmian. W tych
ramach organizacyjnych w jakich funkcjonuje nasze społeczeństwo, nasze normy
kulturowe pozwalają nam, by domagać się od władzy zmian i przebudowy. Czy ten
proces potrwa pięć, czy siedem lat trudno powiedzieć. Ale ogólnie rzecz biorąc
stoimy na progu okresu przemian. One dojrzały, by je wprowadzić w życie.
Dobrze zdaję sobie sprawę, iż w tych przekształceniach
określona rolę powinni odegrać nasi przywódcy, politycy, ugrupowania
polityczne, ich znaczenie jest większe, niż odpowiedni plan przygotowany przez
ekonomistów. Ekonomiści powiedzą, no tak, żeby osiągnąć wysokie tempo rozwoju,
żeby przekształcić się w nowoczesny kraj sukcesu, trzeba, to i to…. Ale tutaj
zderzymy się niczym z betonową ścianą z ograniczeniami o charakterze
politycznym. I nie my będziemy dokonywać wyboru. To siły polityczne będą wyjaśniać
między sobą, co zrobimy dziś, czy będziemy drukować pieniądze, by wypłacić
wynagrodzenia, czy będziemy zwiększać wydajność pracy i efektywność. Na krótką
metę rola przywódcy politycznego, samej polityki jest ważniejsza, niż naszych
modeli kulturowych. Później, w ostatecznym rozrachunku nasza mentalność, przyzwyczajenia
kulturowe, modele zachowań dadzą o sobie znać. Jak mi się wydaje w Rosji
istnieją solidne podstawy dla zmian, które przyniosą sukces.
Tłum.: Zygmunt Dzięciołowski
Tekst został
opublikowany przez moskiewski portal slon.ru:
https://slon.ru/posts/66993
Aleksiej Kudrin (ur. 1960), rosyjski polityk i działacz gospodarczy. Zwolennik kursu liberalnego w gospodarce. W latach dziewięćdziesiątych wspólnie z Wladimirem Putinem pracował w petersburskiej merii. W latach 2000-2011 minister finansów i wicepremier. Po odejściu z rządu powołał do życia „Komitet Inicjatyw Obywatelskich”. Brał udział w demonstracjach protestacyjnych przeciw fałszerstwom wyborczym w latach 2011-2012. Obecnie profesor Uniwersytetu w St. Petersburgu. Choć w ostatnich latach często krytykował Kreml, wiadomo, iż pozostaje w przyjacielskich stosunkach z prezydentem Putinem. Ostatnio zapowiedziano jego powrót do struktur władzy, Kudrin będzie odpowiadał za opracowanie długofalowego programu reform.
Rosyjska gospodarka: sankcje i spowolnienie
Przez ostatnich 14 lat rosyjska gospodarka mogła
pochwalić się solidnymi wskaźnikami rozwoju. Teraz jednak gwałtownie
wyhamowała. Kryzys ukraiński – ostrzega były minister finansów i wicepremier,
Aleksiej Kudrin - przyniesie dodatkowe spowolnienie. Jeśli za jakiś czas, jego
skutkiem będzie spadek dochodów ludności, Kreml może się zetknąć z groźnymi
przejawami niezadowolenia społecznego. W dodatku, recepty rządu na walkę ze
spowolnieniem gospodarczym są niejasne i nieprzekonujące.
Aleksiej Kudrin (ur. 1960), rosyjski polityk i działacz gospodarczy. Zwolennik kursu liberalnego w gospodarce. W latach dziewięćdziesiątych wspólnie z Wladimirem Putinem pracował w petersburskiej merii. W latach 2000-2011 minister finansów i wicepremier. Po odejściu z rządu powołał do życia „Komitet Inicjatyw Obywatelskich”. Brał udział w demonstracjach protestacyjnych przeciw fałszerstwom wyborczym w latach 2011-2012. Obecnie profesor Uniwersytetu w St. Petersburgu. Choć w ostatnich latach często krytykował Kreml, wiadomo, iż pozostaje w przyjacielskich stosunkach z prezydentem Putinem. Ostatnio zapowiedziano jego powrót do struktur władzy, Kudrin będzie odpowiadał za opracowanie długofalowego programu reform.
Inne wypowiedzi Aleksieja Kudrina udostępnione
na blogu "Media-w-Rosji":
Aleksiej Kudrin od lat osiemdziesiątych należał do grona liberalnych
rosyjskich ekonomistów. Po rozwiązaniu ZSRR w merii St. Petersburga odpowiadał
za finanse. Tam spotkał Władimira Putina. W latach dwutysięcznych, z jego
inicjatywy, przez blisko 10 lat zajmował stanowisko ministra finansów.
Zdymisjonowany przez Dmitrija Miedwiediewa dołączył nieoczekiwanie do akcji
protestacyjnej przeciw sfałszowanym wyborom w 2011 roku.
W pogarszającej się w Rosji sytuacji gospodarczej Kudrin, liberalny ekonomista traktowany jest przez media jako potencjalny kandydat na stanowisko premiera. Kreml nie widzi w nim przeciwnika politycznego, Putin podtrzymuje z nim kontakt.
Na zeszłorocznym spotkaniu w Jekaterinburgu, zorganizowanym przez niezwykle interesujące, miejscowe wydawnictwo internetowe www.znak.com, Kudrin w ciekawy sposób wypowiedział się o rosyjskiej polityce, gospodarce, historii.
W pogarszającej się w Rosji sytuacji gospodarczej Kudrin, liberalny ekonomista traktowany jest przez media jako potencjalny kandydat na stanowisko premiera. Kreml nie widzi w nim przeciwnika politycznego, Putin podtrzymuje z nim kontakt.
Na zeszłorocznym spotkaniu w Jekaterinburgu, zorganizowanym przez niezwykle interesujące, miejscowe wydawnictwo internetowe www.znak.com, Kudrin w ciekawy sposób wypowiedział się o rosyjskiej polityce, gospodarce, historii.
Rosyjska gospodarka: sankcje i spowolnienie
Przez ostatnich 14 lat rosyjska gospodarka mogła
pochwalić się solidnymi wskaźnikami rozwoju. Teraz jednak gwałtownie
wyhamowała. Kryzys ukraiński – ostrzega były minister finansów i wicepremier,
Aleksiej Kudrin - przyniesie dodatkowe spowolnienie. Jeśli za jakiś czas, jego
skutkiem będzie spadek dochodów ludności, Kreml może się zetknąć z groźnymi
przejawami niezadowolenia społecznego. W dodatku, recepty rządu na walkę ze
spowolnieniem gospodarczym są niejasne i nieprzekonujące.
Rozmowa z Aleksiejem Kudrinem, wieloletnim ministrem finansów i wicepremierem Federacji Rosyjskiej (2000-2011) na antenie stacji telewizyjnej „DOŻD’”. Wyemitowano ją w programie „Hard Day’s Night”
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Słabością wszelkich działań "reformatorskich" podejmowanych w państwach takich jak Rosja, czyli tam gdzie mówiąc trywialnie nakradła i rządzi mała grupka ludzi kosztem pozostałej części biernego społeczeństwa , jest to, że te "reformy" nie mogą zagrozić istniejącemu "porządkowi". A słabość systemu wynika z nienaruszalnych (w pojęciu rządzących) zasad na których opiera się funkcjonowanie państwa. Podstawowym czynnikiem, który umożliwia rozwój państwa jest inicjatywa jego obywateli. Nie państwowe mega rojekty i centra”naukowo-przemysłowo- innowacyjne” tylko oddolna inicjatywa zwykłych obywateli. Ale aby taka inicjatywę wykazać obywatel musi być wolny (wolność osobista i gospodarcza) oraz pewny tego, że nikt mu nie zabierze owoców jego pracy. Szczerze wątpię, aby w Rosji pozwolono na coś takiego. A nawet jeśli Putin odgórnie “pozwoli” to korupcja jest tak głęboko wrośnięta w system władzy w Rosji, że nic z tego nie wyjdzie. Bez korupcji i nadużyć stanowiących podstawowe (a nie dodatkowe) źródło dochodów funkcjonariuszy państwowych ten system nie ma prawa działać. Żadne reformy nie są więc możliwe, będą co najwyżej działania pozorowane na reformy, bardziej “medialne”” niż realne. Ot, takie wyciąganie Kudrina niczym królika z kapelusza. Władzom Rosji pozostaje jedynie gra na przeczekanie niskich cen ropy.
OdpowiedzUsuńBardzo trafnie i zwięźle ujął Pan Wojciech K. Matulewicz te problemy!
UsuńWszystko git, każdy ma na flachę i ogórki, ogląda TV i się cieszy jaki to kraj silny i jak dobrze stawia opór faszystom i imperialistom a tu jakiś facet mówi że jest żle i że trzeba zmieniać !?
OdpowiedzUsuń