W poradzieckiej Rosji życie dziennikarzy i mediów nigdy nie było łatwe. Choć zakres wolności słowa w czasach Borysa Jelcyna był bardzo szeroki media borykały się przede wszystkim z trudnościami o charakterze materialnym. Cenzura polityczna pojawiła się po objęciu rządów przez Władimira Putina. Pierwsza pod nóż poszła niezależna stacja telewizyjna NTV. Z czasem żelaznej kontroli poddano wszystkie federalne stacje telewizyjne. W mediach internetowych, w niektórych gazetach i magazynach udawało się zachować margines wolności, jednak od roku 2010 widoczne są coraz aktywniejsze starania Kremla, by narzucić mediom odpowiednia dyscyplinę. Publikowany na emigracji portal "Meduza" przygotował materiał odtwarzający głośne przypadki rozprawy z niezależnymi mediami, redaktorami i dziennikarzami jakie miały miejsce w okresie w Rosji ostatnich pięciu lat.
Dwanaście redakcji w ciągu pięciu lat. Zwolnienia
redaktorów naczelnych, blokady, likwidacje. Jak władza reformowała rynek środkow masowego przekazu.
13
maja 2016 roku zostali zwolnieni ze stanowisk szefowie szeregu redakcji
wchodzących w skład "RBK", największego w Rosji niezależnego holdingu
medialnego. Z wielu źródeł zorientowanych w sytuacji można usłyszeć, iż zwolnienia
spowodowało niezadowolenie Kremla z publikowanych przez holding informacji.
Szczególną irytację na górze wzbudziły publikacje na temat najbliższej rodziny prezydenta Putina oraz
dokumentów panamskich. Na znak solidarności ze zwolnionym kierownictwem wielu
dziennikarzy i redaktorów zamierza porzucić holding, inni sygnalizują, iż
pozostaną w pracy do chwili, gdy choć jedna przygotowana przez nich notatka
zostanie zdjęta. "Meduza" przypomina najważniejsze przypadki nacisku
o charakterze politycznym wywieranego na rosyjskie media od chwili rozpoczęcia
prezydenckiej kampanii wyborczej w 2011 roku. Z naszych obliczeń wynika, iż
było ich ponad 10.
Redakcja portalu lenta.ru. Do czasu zwolnienia redaktor naczelnej Galiny Timczenko lenta uważana była za najlepsze rosyjskie internetowe wydanie informacyjne. |
Artykuł portalu Meduza.io
Maj
2016 roku: "RBK"
Co
się wydarzyło?
Nacisk ze strony Kremla doprowadził do tego, iż redakcję "RBK"
opuściło trzech wiodących redaktorów (rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij
Pieskow temu zaprzecza): redaktor odpowiedzialny połączonych redakcji
Jelizawieta Osetinskaja, redaktor naczelny "RBK" Roman Badanin, oraz
redaktor naczelny gazety "RBK" Maksim Solus. W ślad za nimi, gotowość
do odejścia zgłosili kierownicy wielu wydziałów oraz poszczególni dziennikarze.
Wszyscy pracują w holdingu do 30 czerwca.
Rezultaty:
Na razie nie są znane. Nie jest jasne, kto w przyszłości
stanie na czele RBK. Trudno odgadnąć, jaką część redakcji uda się zachować.
Trudno przewidzieć, jak ułożą się stosunki nowego szefa "RBK" z
Kremlem oraz głównym akcjonariuszem, właścicielem grupy "Oneksim", oligarchą
Michaiłem Prochorowem. Odchodząc ze stanowiska Maksim Solus przypomniał, iż tuż
przed uderzeniem w redakcje "RBK" wszczęto postępowanie śledcze w
stosunku do osób zajmujących kierownicze stanowiska w pionie finansowym
holdingu. Zarzuca się im malwersacje. W związku z tym, jak się wydaje, prawdopodobieństwo,
iż cała historia zakończy się pomyślnie dla MIchaiła Prochorowa jest
niewielkie.
Styczeń
2016 roku: "Forbes"
Co
się wydarzyło?
W związku z wejściem w życie ustawy ograniczającej udziały
inwestorów zagranicznych w rosyjskich środkach masowego przekazu, koncern Axel
Springer stanął wobec konieczności znalezienia chętnych do zakupu magazynu
"Forbes" i pozostałych należących doń rosyjskich aktywów. Rozmowy trwały
wiele miesięcy i zakończyły się w końcu 2015 roku.
Na początku ustalono, iż 20% akcji "Axel Springer
Russia" pozostanie własnością dotychczasowej dyrektor generalnej firmy
Reginy von Fleming. Oznaczałoby to, iż udałoby się zachować ciągłość w
działalności wydawnictwa. A jednak transakcja nie doszła do skutku, nabywcą
100% akcji został biznesmen Aleksander Fiedotow. "Meduza" dysponuje informacjami, iż
Fiedotow od razu zaczął wtrącać się do polityki redakcyjnej, domagał się
zdejmowania określonych materiałów. Redaktor naczelny magazynu
"Forbes" Elmar Murtazajew próbował się przeciwstawiać, jednak już
wkrótce, w połowie stycznia 2016 roku odszedł z pisma "na własną
prośbę"
Rezultaty:
Stanowisko Murtazajewa zajął Nikołąj Uskow, do tej pory
nie miał on żadnego doświadczenia z pracy w magazynie poświęconym biznesowi.
Uskow oświadczył od razu, iż "Forbes" nie będzie zajmować się
polityką, choć pozostanie pismem "sprawiającym kłopoty". Jak zmienił
się "Forbes" pod kierownictwem Uskowa, zobaczymy w ciągu najbliższych
kilku miesięcy, gdy ukaże się choćby kilka numerów przygotowanych pod jego
kierownictwem.
Sierpień
2015 roku: "Rosyjska Grupa Medialna"
Co
się wydarzyło?
Latem 2015 roku założyciel fundacji
"Federacja", producent Władimir Kisieliow zaproponował Władimirowi
Putinowi, iż stworzy w Rosji patriotyczny holding medialny. Dla realizacji
projektu zaplanowano połączenie kilku stacji telewizyjnych z aktywami
"Rosyjskiej Grupy Medialnej" (Russkoje radio, HIT FM, radio Maximum,
DFM, Monte Carlo oraz stację telewizyjną Ru.tv). Ustalono, iż należąca do
holdingu "IFD Kapitał" Leonida Fieduna "Rosyjska Grupa
Medialna" zostanie sprzedana po cenie niższej od rynkowej, zaś nabywcą
będzie przedsiębiorstwo
"Goskoncert" (podporządkowane Ministerstwu Kultury). Przeciwko tej transakcji
zaprotestowało kierownictwo "Rosyjskiej Grupy Medialnej", a także
liczni producenci oraz muzycy. Powołano do życia konsorcjum prywatne złożone z
menedżerów grupy, szeregu producentów i artystów, które zaproponowało, iż wykupi
jej aktywa. Jednak propozycja została
odrzucona. W sierpniu w grupie pojawił się nowy dyrektor generalny. Na swoim
stanowisku utrzymał się przez tydzień, potem odszedł skarżąc się na podejmowane
przez Ministerstwo Łączności próby mieszania się do polityki redakcyjnej.
Rezultaty:
Jesienią 2015 roku wielu pracowników, w tym znaczna część
zespołu redakcyjnego radiostacji
"Russkoje Radio," postanowiło odejść z pracy. W listopadzie 2015 roku
niektórzy z nich utworzyli "Nowoje Radio". Jednak do chwili obecnej
nie doszło do zakupu przez Goskoncert "Rosyjskiej Grupy Medialnej". W
kwietniu gazeta "Wiedomosti" poinformowała, iż struktury Władimira
Kisieliowa otrzymały kredyt w wysokości 3 miliardów rubli przeznaczony na jej zakup.
Luty
2015 roku: TV2 z Tomska
Co
się wydarzyło?
Już w końcu 2014 roku jednej z najstarszych w Rosji niezależnych
stacji telewizyjnych zaczęło grozić zamknięcie. W grudniu 2014 roku znajdujące
się w Tomsku Obwodowe Centrum Radiowo-Telewizyjne podjęło jednostronną decyzję
o zerwaniu umowy na nadawanie jej sygnału. Na początku 2015 roku stacja
zaprzestała nadawania w sieciach kablowych. W Tomsku zorganizowano demonstrację
z poparciem dla niej, dla widzów było oczywiste, iż zamknięcie TV2 wynika z jej
niezależnej polityki redakcyjnej.
Rezultaty:
4 lutego 2015 roku pracownicy TV2 ogłosili zbiórkę
pieniędzy potrzebnych, by można było kontynuować nadawanie w Internecie. Tego
też dnia pojawiła się informacja, iż Fundacja "Srieda" udzielająca
wsparcia rosyjskim mediom przyznała stacji TV2 grant w wysokości 7,5 miliona
rubli. Obecnie Agencja Informacyjna TV2 prowadzi działalność, publikując kilka
portali internetowych, w sieci także publikowany jest content video.
Grudzień
2014 roku: "Russkaja Planieta"
Co
się wydarzyło?
Nieoczekiwanie, tego samego dnia, właściciele portalu "Russkaja
Planieta" ogłosili wiadomość o zwolnieniu redaktora naczelnego Pawła
Priannikowa i o mianowaniu jego następcy. Redakcję poinformowano , iż
współpracownicy "Russkiej Płaniety" nie spełniają oczekiwań i że
dlatego magazyn czeka reforma zgodna z koncepcją właścicieli. Portal "Russkaja Płanieta" był
finansowany przez korporację budowlaną "Morton". Priannikow stworzył
jedno z najbardziej samodzielnych rosyjskich wydawnictw. Razem z nim odeszła
znaczna część zespołu redakcyjnego. Pracownicy redakcji uznali, iż zmiana na
stanowisku redaktora naczelnego jest wyrazem presji wywieranej przez
właściciela, by całkowicie zmienić
kształt polityki redakcyjnej.
Rezultaty:
Z "Russkiej Płaniety" odeszło wielu
dziennikarzy, kształt portalu zmienił się zasadniczo, teraz jest on wydawnictwem
patriotycznym publikującym artykuły o zaletach rosyjskiego uzbrojenia,
felietony Edouarda Limonowa, gniewne polemiki z opozycją. Po odejściu z
"Russkoj Płaniety" Paweł Priannikow wraz z grupą kolegów znalazł pracę
w portalu "Lenta.ru". Swego czasu, w podobny sposób, pozbawiono tu pracy
redaktora naczelnego, Galinę Timczenko. Jednak w końcu Priannikow wylądował na
stanowisko redaktora naczelnego projektu "Takije dieła".
Sierpień
2014 roku: REN TV
Co
się wydarzyło?
1 sierpnia 2014 roku ogłoszono wiadomość o likwidacji
programu "Tydzień z Marianną Maksymowską". Był to jeden z ostatnich
obiektywnych programów analitycznych emitowanych przez rosyjską telewizję ( i
jak potwierdzały to dane TNS jeden z najbardziej popularnych programów REN TV).
Właściciele stacji nie poinformowali, z jakich powodów zdecydowali się na
likwidację programu.
Rezultaty:
Po zamknięciu "Tygodnia" Maksymowska pozostała
w REN TV na stanowisku zastępcy redaktora naczelnego. Jednak już w grudniu 2014
roku porzuciła stację. Upłynął jakoby termin jej kontraktu. Od 2015 roku
Maksymowska zajmuje stanowisko wiceprezydenta w grupie przedsiębiorstw
"Michajłow i partnerzy". Okno antenowe "Tygodnia z
Maksymowską" zajmuje teraz program "Dobrow na antenie", opowiada
on o głównych tematach mijającego tygodnia z punktu widzenia "zwykłego
obywatela".
Marzec
2014 roku: "Grani.ru"
Co
się wydarzyło?
13 marca 2014 roku na podstawie decyzji Prokuratury
Generalnej opozycyjny portal "Grani.ru" został zablokowany. Jak wyjaśniono,
przyczyną była publikacja sprzecznych z prawem wezwań do udziału w masowych
demonstracjach organizowanych niezgodnie z przepisami. "Grani.ru"
okazały się pierwszym portalem zablokowanym na terytorium Rosji, równocześnie
agencja Roskomnadzor podjęła decyzję o wprowadzeniu ograniczeń w dostępie do
portali "kasparov.ru" i "ej.ru". Decyzję podjęto tego
samego dnia, w obu wypadkach jej uzasadnienie było identyczne.
Rezultaty:
Jeszcze przed ogłoszeniem blokady, sytuacja finansowa
portalu "Grani.ru" była trudna. Jednak wciąż kontynuuje on działalność.
Na górze strony publikowana jest instrukcja, w jaki sposób można ominąć blokadę wydawnictw internetowych.
"Grani", tak jak i dawniej, publikują materiały na temat wydarzeń
bieżących, portal zajmuje się przede wszystkim polityką, jego stanowisko jest
zdecydowanie opozycyjne.
Marzec
2014 roku: "Lenta.ru"
Co
się wydarzyło?
12 marca 2014 roku, tuż przed aneksją Krymu, wiodący
akcjonariusz korporacji "Afisza-Rambler-SUP" Aleksander Mamut podjął
decyzję o zdymisjonowaniu redaktora naczelnego portalu "Lenta.ru",
Galiny Timczenko. Mamut uzasadnił swoją decyzję ostrzeżeniem ze strony agencji
"ROSKOMNADZOR". Wydano je z
powodu odnośnika znajdującego się w opublikowanym przez portal wywiadzie z jednym z przywódców
ukraińskiego, nacjonalistycznego ugrupowania "Prawy Sektor"
(zakazanego w Rosji). Na znak solidarności z Timczenko z redakcji odeszło ponad
80 pracowników portalu. Z pracy zrezygnowała praktycznie cała redakcja.
Odchodzący opublikowali list otwarty, w którym zwolnienie redaktor naczelnej
nazwali aktem cenzury naruszającym przepisy ustawy o mediach. Na stanowisko
szefa portalu "Lenta.ru" powołano Aleksieja Goresławskiego, wcześniej
byłego redaktora naczelnego pro kremlowskiej gazety "Wzgliad". Od
pewnego czasu pracował w korporacji Rambler, odpowiadając za kontakty s
instytucjami państwowymi.
Rezultaty:
Po odejściu z portalu "Lenta.ru", jego byli
pracownicy założyli szereg różnych wydań, takich jak "N+1", "Meduza",
agencja "Mochnatyj Syr". Niektórzy dziennikarze znaleźli pracę w
takich instytucjach medialnych, jak "Forbes", "RBK", "Wiedomosti",
"Arzamas" oraz w różnych innych. Na początku 2016 roku Aleksiej
Goresłóawski został mianowany na stanowisko dyrektora wykonawczego do spraw
mediów w grupie Rambler & Co. Redaktorem naczelnym "Lenta.ru" został
dotychczasowy zastępca Goresławskiego Aleksander Biełonowski, który znalazł się
w redakcji po odejściu z "RBK" (po jej poprzedniej reorganizacji).
Styczeń
2014 roku: stacja telewizyjna "DOŻD'"
Co
się wydarzyło?
Pretekstem do ataku na "TV DOŻD'" stała się opublikowana
na portalu stacji ankieta dotycząca blokady Leningradu w czasie wojny. Widzów
poproszono o odpowiedź na pytanie "Czy należało poddać miasto, by uratować
setki tysięcy istnień ludzkich?" Najpierw wiodący operatorzy telewizji
kablowej (NTV+, AKADO, Dom.ru i inni) wyłączyli sygnał "TV DOŻD'".
Większość z nich uzasadniała swoją decyzję niezadowoleniem ze strony widzów.
Jednak dyrektor generalna stacji Natalia Sindiejewa wyjaśniła, iż większość
operatorów podjęła decyzję po otrzymaniu odpowiednich dyspozycji z góry,
przyznawali się do tego podczas prywatnych rozmów. Według Sindiejewej atak na
stację nie był związany z ankietą dotyczącą Leningradu, a z programem na temat dacz
należących do zajmujących wysokie stanowiska urzędników.
Rezultaty:
Stacja została zmuszona do zmiany swego modelu
biznesowego. W konsekwencji wprowadzono płatny abonament dla widzów
oglądających program w Internecie. Wiosną 2014 roku poinformowano o redukcji
wynagrodzeń wszystkich pracowników. Przyjęta w tym samym roku ustawa o zakazie
umieszczania reklamy w pobierających opłatę abonamentową stacjach telewizyjnych
dodatkowo skomplikowała pracę "TV DOŻD'". W końcu roku stację usunięto
z zajmowanych przez nią pomieszczeń w kompleksie biurowym "Krasnyj
Oktiabr". A jednak "TV DOŻD'" kontynuuje swoją działalność. Od
2015 roku program nadawany jest ze studia znajdującego się na terenie dawnej
fabryki "Flakon".
Grudzień
2013 roku: "RIA Nowosti"
Co
się wydarzyło?
9go grudnia opublikowano dekret prezydenta Rosji
Władimira Putina likwidujący nieoczekiwanie największą rosyjską agencję
informacyjną. Teraz, opierając się na zrębach starej agencji, państwo będące jej
właścicielem postanowiło powołać do życia nową strukturę. Szef prezydenckiej
administracji Siergiej Iwanow tak sformułował zadania nowej instytucji
medialnej: "Winna ona tłumaczyć światu, iż Rosja prowadzi samodzielna
politykę i stanowczo występuje w obronie swoich interesów narodowych."
Nowa organizacja otrzymała nazwę "Rossija siegodnia". Na stanowisko
dyrektora generalnego powołano rosyjskiego propagandystę telewizyjnego Dmitrija
Kisieliowa. Stanowisko redaktora naczelnego powierzona szefowej telewizji "Russia
Today" Margaritcie SImonian.
Rezultaty:
Przekształcenia w "RIA NOWOSTI", najbardziej
innowacyjnej rosyjskiej instytucji medialnej należącej do państwa doprowadziły
do utraty znacznej części sieci korespondenckiej, wiele projektów zlikwidowano,
wielu pracowników utraciło pracę. Niektóre wydania RIA ("RAPSI","
INOSMI") zachowano jako oddzielne instytucje. W dalszym ciągu funkcjonuje
portal "Ria.ru", jednak utracił on samodzielność i nie jest dziś
niczym więcej, jak tylko dodatkiem do agencji "Rossija Siegodnia". Na
początku 2016 roku ostatni redaktor naczelny dawnego "RIA Nowosti"
Swietłana Mironiuk została powołana na stanowisko dyrektora departamentu
marketingu i informacji Sbierbanku.
Wrzesień
2013 roku. "Gazeta.ru"
Co
się wydarzyło?
Tuż przed wyborami do parlamentu w 2011 roku stanowisko
zastępcy redaktora naczelnego portalu "Gazeta.ru" opuścił Roman
Badanin. Podjął on decyzję o rezygnacji, gdy kierownictwo portalu postanowiło
usunąć z niego banner informujący o wspólnym projekcie realizowanym z
pozarządową organizacją "Gołos". W jego ramach czytelnicy portalu
nadsyłali do redakcji informacje o zauważonych przez nich podczas kampanii
wyborczej naruszeniach obowiązujących przepisów. Redaktor naczelny "Gazety.ru"
Michaił Kotow poinformował, iż decyzja ta miała przede charakter biznesowy,
miejsce po bannerze miała wypełnić płatna reklama. Z kolei szef Domu
Wydawniczego "Kommersant" Demian Kudriawcew (w tamtym okresie "Gazeta.ru"
tworzyła z "Kommersantem" wspólny holding) powiedział, iż źródłem
konfliktu była odmowa Badanina, by umieścić na portalu reklamę partii
"Jedna Rosja".
Rezultaty:
Po wyborach 2012 roku holding SP Media będący
właścicielem portalu "Gazeta.ru" przeszedł pod pełną kontrolę
biznesmena Aleksandra Mamuta. W marcu 2013 roku z portalu odszedł Michail
Kotow, na jego miejsce przyszła Swietłana Łopajewa związana z gazetą.ru od 2007
roku. Po kilku miesiącach właściciele postanowili zamienić i ją, stanowisko
redaktora naczelnego powierzono byłej pracownicy gazety "Izwiestia" i
agencji "RIA Nowosti "Swietłanie Babajewej. O tej nominacji ogłoszono
we wrześniu 2013 roku, jednak już wówczas w portalu niemal całkowicie uległ
zmianie skład działu "Polityka", odeszło także wielu innych
pracowników zaangażowanych w informowanie o kampaniach wyborczych z lat 2011 i
2012.
Grudzień
2011 roku: "Kommersant"
Co
się wydarzyło?
16 grudnia 2011 z Domu Wydawniczego "Kommersant"
zwolniono Maksyma Kowalskiego, wieloletniego redaktora naczelnego tygodnika
"Kommersant-Włast'". Jego dymisję uzasadniono publikacją fotografii
karty wyborczej, na której obok nazwiska Władimira Putina znajdowało się słowo
o charakterze niecenzuralnym. Z ostrą krytyką wystąpił właściciel
"Kommersanta" oligarcha Aliszer Usmanow oraz dyrektor Domu
Wydawniczego Demian Kudriawcew. Pracownicy "Kommersanta" wystąpili z
listem otwartym z poparciem dla Kowalskiego, określając jego zwolnienie
"akcją zastraszania".
Rezultaty:
Jak się okazało zwolnienie Maksyma Kowalskiego nie było
ostatnim tego rodzaju wydarzeniem w historii Domu Wydawniczego
"Kommersant". Pod naciskiem Aliszera Usmanowa (i według informacji
nieoficjalnych pod naciskiem Kremla) dwukrotnie, w 2012 i 2013 roku, zmuszano
do dymisji redaktorów naczelnych radiostacji" Kommersant FM". W 2012
roku z "Kommersanta" odszedł Demian Kudriawcew. Od tamtej pory zmiany
personalne w wydawnictwie zdarzają się regularnie. W 2014 roku dyrektorem
generalnym została mianowana Maria Komarowa (jak mówiono, była ona protegowaną
zastępcy szefa kremlowskiej administracji Wiaczesława Wołodina). W 2016 jej
miejsce zajął Władimir Żełonkin, były szef grupy medialnej "Zwiezda".
"Kommersant" w dalszym ciągu pozostał jednym z większych holdingów
medialnych Federacji Rosyjskiej, jednak coraz bardziej jego wydawnictwom stawia
się zarzuty, iż publikowane w nich informacje o opozycji są redagowane, lub
wręcz usuwane. Słyszy się o publikowaniu artykułów na zlecenie, lub o
przemilczaniu tematów mogących sprowokować niezadowolenie władz.
Tłumaczenie: Zygmunt Dzięciołowski
Oryginał ukazał się na emigracyjnym, publikowanym w
stolicy Łotwy Rydze portalu Meduza.io:
https://meduza.io/feature/2016/05/17/12-redaktsiy-za-pyat-let
Obserwuj i polub "Media-w-Rosji" na Facebooku:
Obserwuj nas na Twitterze:
Można też do nas napisać. Zgłosić uwagi, pochwalić, zapytać: mediawrosji@gmail.com
Projekt "Media-w-Rosji" ma na celu umożliwienie czytelnikowi w Polsce bezpośredniego kontaktu z rosyjską publicystyką niezależną, wolną od cenzury. Publikujemy teksty najciekawszych autorów, tłumaczymy materiały najlepiej ilustrujące ważne problemy współczesnej Rosji. Projekt "Media-w-Rosji" nie ma charakteru komercyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz