Na najbliższe lata zaplanowano w Rosji wielkie wydatki na modernizację
wojska, na różnego rodzaju programy socjalne. Jednak eksperci alarmują, iż w 2014
roku rosyjska gospodarka zetknie się z poważnymi problemami, wręcz uniemożliwiającymi
realizację tych planów. Nie brak głosów wieszczących nadejście poważnego kryzysu
gospodarczego.
W końcu grudnia Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego po raz
kolejny podało niższe prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego Rosji w 2013 i
2014 roku. Według skorygowanych danych wzrost PKB wyniesie 1,4 procenta,
wcześniej prognozowano wyższy - 1,8. Prognozę na rok 2014 obniżono z 3 % do 2,5%.
Jeszcze bardziej pesymistyczne prognozy odnoszące się do tempa wzrostu
rosyjskiej gospodarki ogłosił Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Na początku
grudnia eksperci tej organizacji obniżyli je po raz trzeci w ciągu ostatnich 12
miesięcy. Teraz spodziewają się, iż zamiast prognozowanych wcześniej 3,25%
wzrost rosyjskiego PKB wyniesie 2%.
Sami specjaliści nie wierzą w dwuprocentowy wzrost. Były minister finansów Rosji, Aleksiej Kudrin uważa, iż wskaźnik ten osiągnąć będzie trudno. Według niego „stary model wzrostu się przeżył, w obecnym modelu trudno zaś zobaczyć jakieś impulsy wiodące do wzrostu”. Podobnego zdania jest były szef rządu rosyjskiego, Michaił Kasjanow. Według niego, obecną sytuację gospodarki charakteryzuje nadmierna zależność od koniunktury na rynku ropy naftowej: „Model rozwoju gospodarki funkcjonujący u nas w ostatnich latach opierał się na wzroście ceny ropy naftowej. Ale, gdy tylko wzrost cen ropy uległ zahamowaniu, zaczęła się stagnacja. Jeśli jej ceny ulegną obniżce, w naszej gospodarce zaobserwujemy realny spadek PKB. Nawet jeśli utrzyma się obecna cena, spadek PKB niemal na pewno rozpocznie się już w 2014 roku.”
Były minister gospodarki Rosji, prezes banku „Rosyjska
Korporacja Finansowa” Andriej Nieczajew wymienia trzy podstawowe przyczyny
poważnego wyhamowania tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki. Pierwsza, to
zmniejszenie rozmiarów inwestycji, tak w Rosji, jak i poza nią. „Ten rok jest
już zdeterminowany przez określone czynniki. Ja i zdecydowana większość specjalistów
jesteśmy jednomyślni, oceniając postawę władz jako nadmiernie optymistyczną.
Spada zapotrzebowanie na inwestycje, jego przyczyną jest (pomijając fakt, iż
Rosja do tej pory nie stała się krajem atrakcyjnym dla inwestorów, przez
ostatnich pięć lat obserwujemy stabilną ucieczkę kapitału) plan zamrożenia
taryf w dziedzinach kontrolowanych przez nasze monopole naturalne dla odbiorców
przemysłowych. To z kolei okaże swój wpływ na plany inwestycyjne rosyjskich monopolistów.”
„Regiony mają swoje problemy. Powinny podwyższać wynagrodzenia swoim pracownikom, ale stan ich budżetów jest jeszcze gorszy, nie uzupełniają ich dochody z ropy.” – mówi Oksana Dmitriewa. My nie zatwierdzamy prognoz odnoszących się do budżetów regionalnych, jednak do władz regionalnych wysyłana jest informacja o tym, iż dochody ich budżetów będą rosnąć w tempie 8% na rok (niewiadomo skąd te pieniądze się znajdą, jakie będą ich źródła), i że wystarczy im środków na ochronę zdrowia, oświatę, na zwiększenie wynagrodzeń. Mimo, iż tych pieniędzy nie ma. W regionach rośnie poziom zadłużenia, władze lokalne zmuszone są do zaciągania kredytów, rośnie poziom zadłużenia w stosunku do budżetu federalnego. Z tego powodu wiele regionów odczuwa rzeczywisty brak pieniędzy. Nie wszystkie, jednak wiele z nich.
Innymi słowami, zapotrzebowanie na towary i usługi będzie
się zmniejszać. Jak obawia się Michail Kasjanow, sytuacja może ulec
drastycznemu pogorszeniu, jeśli cena ropy naftowej na rynkach światowych znacząco
spadnie. „Już za pół roku ludzie zaczną odczuwać pierwsze zmiany na gorsze.
Władze mogą zrezygnować z zapowiedzianego podwyższenia emerytur oraz wynagrodzeń
dla pracowników zatrudnionych w sferze budżetowej. Potem zetkniemy się z
opóźnieniami w wypłatach. To wydarzy się jednak nie wcześniej niż za rok, kiedy
wszystkie rezerwy ulegną wyczerpaniu. Naszych rezerw wystarczy na rok –
półtora. Ale jeśli cena ropy spadłaby do 60 dolarów za baryłkę, rezerw nie
wystarczy nawet na rok.”
Jeszcze jednym ważnym czynnikiem wpływającym na gospodarkę Rosji są według Andrieja Nieczajewa, prezesa banku „Rosyjska Korporacja Finansowa” rozmiary eksportu. Pod tym względem sytuacja budzi poważne obawy. „Trzeci czynnik wzrostu gospodarczego, eksport przestaje być źródłem nadwyżki budżetowej. Import rośnie szybciej od eksportu, co nawiasem mówiąc stwarza poważne przesłanki dla dewaluacji rubla. Nie wydaje mi się, by była ona skokowa, ale jak mi się zdaje czeka nas co najmniej 5-10 procentowa obniżka kursu rubla w stosunku do innych walut.”
Iwan Trefiłow, dziennikarz "Radio Swoboda" przedstawia prognozy ekspertów na rok 2014.
Stare modele rozwoju gospodarczego Rosji przestały działać, jednak na razie władze nie proponują nowych wariantów polityki gospodarczej gwarantujących wzrost.
Nowy, dopiero co rozpoczęty rok 2014 będzie jednym z
trudniejszych dla rosyjskiej gospodarki w ostatnim dziesięcioleciu. Eksperci
ostrzegają, iż kraj pogrąży się w długotrwałej stagnacji. Stare modele
umożliwiające osiąganie wzrostu gospodarczego wyczerpały swój potencjał, władze
na razie nie są w stanie zaproponować nowych wariantów polityki gospodarczej.
Wraz z pogorszeniem się sytuacji gospodarczej eksperci nie wykluczają 10-procentowej dewaluacji rubla. |
Na przestrzeni ostatniej dekady będą to dla rosyjskiej gospodarki najtrudniejsze czasy, jeśli nie uwzględniać okresu najostrzejszego kryzysu z 2008 roku.
Sami specjaliści nie wierzą w dwuprocentowy wzrost. Były minister finansów Rosji, Aleksiej Kudrin uważa, iż wskaźnik ten osiągnąć będzie trudno. Według niego „stary model wzrostu się przeżył, w obecnym modelu trudno zaś zobaczyć jakieś impulsy wiodące do wzrostu”. Podobnego zdania jest były szef rządu rosyjskiego, Michaił Kasjanow. Według niego, obecną sytuację gospodarki charakteryzuje nadmierna zależność od koniunktury na rynku ropy naftowej: „Model rozwoju gospodarki funkcjonujący u nas w ostatnich latach opierał się na wzroście ceny ropy naftowej. Ale, gdy tylko wzrost cen ropy uległ zahamowaniu, zaczęła się stagnacja. Jeśli jej ceny ulegną obniżce, w naszej gospodarce zaobserwujemy realny spadek PKB. Nawet jeśli utrzyma się obecna cena, spadek PKB niemal na pewno rozpocznie się już w 2014 roku.”
W 2014 roku szereg znanych czynników będzie oddziaływał negatywnie na rosyjska gospodarkę. Jednak władze zachowują nieuzasadniony optymizm.
Igor Nikołajew, dyrektor należącego do korporacji FBK Instytutu
Analizy Strategicznej zgadza się z opinią, iż inwestycje monopolistów są
niesłychanie ważne dla gospodarki rosyjskiej. Bez nich, jego zdaniem,
jakikolwiek znaczący wzrost gospodarczy będzie w Rosji niemożliwy. „W Rosji
monopole naturalne są w znacznym stopniu źródłem inwestycji i kapitału.
Gospodarka rosyjska z punktu widzenia dynamiki inwestycji w decydującym stopniu
uzależniona jest od tego, co mogą zaoferować monopole. Ich programy
inwestycyjne zostały ostatnio poważnie ograniczone, zaś zamrożenie taryf
doprowadzi do ich dalszego wielokrotnego spadku. Czym są inwestycje? Oznaczają
one pracę dla podwykonawców, pieniądze dla innych dziedzin gospodarki. Nie
będzie inwestycji, nie będzie wzrostu gospodarczego”.
Tempo wzrostu dochodów i wydatków ludności regularnie spada.
Innym kluczowym problemem dla gospodarki rosyjskiej jest według
Andrieja Nieczajewa spadek zapotrzebowania na towary i usługi ze strony obywateli.
Władze nie doczekają się wzrostu inwestycji, i co za tym idzie, podkreśla
Nieczajew, wzrostu PKB związanego z przyrostem inwestycji zaplanowanym w
budżecie. „Tempo wzrostu dochodów i wydatków ludności stale spada. Oprócz tego,
w 2014 planowane jest zamrożenie wynagrodzeń szeregu grup zawodowych wypłacanych
z budżetu. Nie będzie przeprowadzana indeksacja wynagrodzeń. Te plany dotkną
wojskowych, urzędników państwowych. Zredukowany zostanie poziom indeksacji rent
i emerytur. Wszystkie te decyzje wpłyną także na zmniejszenie zapotrzebowania
na rynku towarów i usług.” – tłumaczy Andriej Nieczajew.
Zamrożenie wynagrodzeń w nowym roku dotknie przede wszystkim
poszczególne kategorie ludności wynagradzane z budżetu federalnego.
Równocześnie, zgodnie z rozporządzeniem prezydenta Wladimira Putina z maja 2012
roku, władze regionalne mają obowiązek zwiększania wynagrodzeń urzędników opłacanych
z budżetów lokalnych. Jednak w wielu regionach ich władze nie będą w stanie
wywiązać się z tego obowiązku. Według deputowanej Dumy Państwowej, Oksany
Dmitriewej nie będzie ich na to stać.
Regiony powinny podwyższać wynagrodzenia swoim pracownikom. Jednak nie pozwala im na to sytuacja budżetowa, zwłaszcza tam, gdzie brak dochodów z ropy naftowej i gazu.
„Regiony mają swoje problemy. Powinny podwyższać wynagrodzenia swoim pracownikom, ale stan ich budżetów jest jeszcze gorszy, nie uzupełniają ich dochody z ropy.” – mówi Oksana Dmitriewa. My nie zatwierdzamy prognoz odnoszących się do budżetów regionalnych, jednak do władz regionalnych wysyłana jest informacja o tym, iż dochody ich budżetów będą rosnąć w tempie 8% na rok (niewiadomo skąd te pieniądze się znajdą, jakie będą ich źródła), i że wystarczy im środków na ochronę zdrowia, oświatę, na zwiększenie wynagrodzeń. Mimo, iż tych pieniędzy nie ma. W regionach rośnie poziom zadłużenia, władze lokalne zmuszone są do zaciągania kredytów, rośnie poziom zadłużenia w stosunku do budżetu federalnego. Z tego powodu wiele regionów odczuwa rzeczywisty brak pieniędzy. Nie wszystkie, jednak wiele z nich.
Sytuację finansową w regionach jako wyjątkowo niestabilną charakteryzuje
także Natalia Zubarewicz, dyrektor Niezależnego Instytutu Polityki Społecznej.
Według niej, w pierwszej połowie 2013 roku, statystycznie rzecz biorąc,
rosyjskie regiony jako całość nie odczuwały problemów z budżetem. W
rzeczywistości jednak, w połowie z nich pojawił się deficyt. „Na razie od
stycznia do lipca, formalnie, w regionach widzimy nadwyżki budżetowe.
Zawdzięczamy to trzem regionom. Najpierw można wymienić Moskwę, jej budżet jest
gigantyczny, wiec można tez trochę zaoszczędzić. Kolejnym regionem tego rodzaju
jest Sankt Petersburg, jego budżet w ostatnich latach zwiększono, dzięki temu
na przykład, iż przeniesiono tu siedzibę firmy „Gazprom Nafta”, a także innych.
Trzecim regionem tego rodzaju jest Sachalin,
tam sytuacja jest obecnie znakomita, wydobycie ropy osiągnęło rekordowe
rozmiary. Na Sachalinie istnieje porozumienie o podziale produkcji, co oznacza,
iż nie da się zabrać stąd wszystkich pieniędzy, sporo zostaje dla miejscowego
budżetu. W niektórych innych regionach także odnotowaliśmy niewielką nadwyżkę dochodów
nad wydatkami, ale 60 procent rosyjskich obwodów boryka się z deficytem
budżetu.”
Jednym z rosyjskich regionów dysponujących nadwyżką budżetową jest położony na Dalekim Wschodzie Sachalin. Produkcja ropy naftowej osią- gnęła tu rekordowy poziom. |
W ciągu pół roku ludzie zaczną odczuwać pierwsze zmiany na gorsze. Władze zrezygnują z zapowiedzianego podwyższania emerytur i wynagrodzeń.
Jeszcze jednym ważnym czynnikiem wpływającym na gospodarkę Rosji są według Andrieja Nieczajewa, prezesa banku „Rosyjska Korporacja Finansowa” rozmiary eksportu. Pod tym względem sytuacja budzi poważne obawy. „Trzeci czynnik wzrostu gospodarczego, eksport przestaje być źródłem nadwyżki budżetowej. Import rośnie szybciej od eksportu, co nawiasem mówiąc stwarza poważne przesłanki dla dewaluacji rubla. Nie wydaje mi się, by była ona skokowa, ale jak mi się zdaje czeka nas co najmniej 5-10 procentowa obniżka kursu rubla w stosunku do innych walut.”
Eksperci podkreślają, iż Rosja winna jak najszybciej skorygować
swoją politykę gospodarczą. Wiele z ich porad wygląda dosyć banalnie.
Inaczej niż w przeszłości, władze rosyjskie przyznają, iż źródła
obecnych problemów gospodarczych mają charakter wewnętrzny i nie są one wywołane
przez czynniki zewnętrzne. Mówił o tym także w swoim wystąpieniu przed połączonymi
izbami parlamentu prezydent Putin. Eksperci nie ukrywają, iż ich zdaniem Rosja do swojej polityki gospodarczej powinna jak najszybciej wprowadzić istotne zmiany. Ich rady wyglądają dosyć banalnie. Według Andrieja Nieczajewa powrót
na ścieżkę wzrostu gospodarczego zależy od stworzenia w kraju lepszego klimatu
dla przedsiębiorców. Będzie to możliwe, jeśli uda się osiągnąć poprawę w
zakresie ochrony prawa własności, zagwarantować niezawisłość sądów, podjąć
rzeczywistą walkę z korupcją.
Cytat:
OdpowiedzUsuń"Będzie to możliwe, jeśli uda się osiągnąć poprawę w zakresie ochrony prawa własności, zagwarantować niezawisłość sądów, podjąć rzeczywistą walkę z korupcją."
Dodałbym jeszcze ochronę jednostki ludzkiej w jej wyjątkowości - to takie jednostki, przez swoje umiejętności kreatywne, tworzą produkty o dużej wartości dodanej. Na tym polega innowacyjna gospodarka, że musi być zapewniona szeroka wolność osobista jednostki. A z klasą średnią coś w Rosji krucho.
Rosja się odbije gdy dokończy rurociąg do Indii. Wówczas popłyną nowe pieniądze, zwłaszcza wobec zwycięstwa tam Partii Ludowej. W samej Rosji, która teraz czuje się oblężona nic się nie zmieni, bo w takiej sytuacji nikt na to sobie nie pozwoli.
OdpowiedzUsuń